Dokonania dwóch zasłużonych dla kolei architektów są co raz częściej i głośniej doceniane. Najnowszym pomysłem upamiętnienia Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka jest dziura w pawilonie technicznym dworca przy Pałacu Kultury i Nauki. Środki na jej wykonanie mają pochodzić z zeszłorocznej aukcji kasetonów i sprzedaży książki.
Ze 109 tysięcy złotych uzbieranych na aukcji starych kasetonów z Dworca Centralnego ufundowano tablicę Miejskiego Systemu Informacji z opisem i historią obiektu, a także książkę poświęconą Arseniuszowi Romanowiczowi i Piotrowi Szymaniakowi. Niedługo dojdzie do tego dziura. – To kolejny element naszego procesu odświeżania pamięci o Romanowiczu i Szymaniaku. Mamy nadzieję, że dzięki współpracy Centrum Architektury i PKP w przyszłym roku powstanie stała instalacja – powiedział Grzegorz Piątek z Centrum Architektury.
Nikt inny nie wyjaśni lepiej intencji stworzenia dziury przed Pałacem Kultury, niż jej pomysłodawczyni, której oddajemy głos. – Postanowiliśmy spełnić marzenie tych, którzy chcieli zburzyć Dworzec Centralny. Ale nie tutaj, tylko na placu Defilad. Odkryliśmy domek, który jest właściwie miniaturą dworca. Jest to końcówka korzenia obiektu, która sięga aż do placu Defilad. Pod tym domkiem ukryta jest czerpni powietrza. Jest to olbrzymia, piękna, betonowa hala, która właściwie obrosła w legendy. Wiele osób sobie nie zdaje sprawy, że takie pomieszczenie istnieje. Postanowiliśmy odkryć tę tajemnicę, zrobić dziurę, zburzyć fragment dworca na placu Defilad i tym samym zainaugurować tą dziurą pierwszą inwestycję na placu Defilad, który też jest dziurą – wyjaśnia Aleksandra Wasilkowski, która była też twórczyną Time Machine, czyli wieży z kasetonów w holu Dworca Centralnego.
Kolejarze i twórcy muszą jeszcze uzgodnić dziurę z miastem. W dobie stawiania pomników będzie to jedna z nielicznych instalacji (o ile nie jedyna), która nic nie będzie dodawać do przestrzeni, a jedynie coś z niej usuwać. Już teraz rysuje się jeden mankament pomysłu – dziura może upamiętniać zbyt dużo rzeczy jednocześnie. Drugi problem wiąże się ze względami praktycznymi – instalacja zbyt szybko może zacząć zapełniać się śmieciami i odpadkami.