Piętro dworca głównego PKP w Chełmie od ośmiu lat stoi niewykończone, bo PKP stwierdziło, że nie ma będzie chętnych na dzierżawę pomieszczeń. Gdy chętny się znalazł, PKP wydzierżawić pomieszczeń nie chce. A raczej nie może. To po co było stawiać piętrowy budynek?
Remont budynku dworca głównego PKP w Chełmie trwał sześć lat. Otworzony w 2001 roku z pompą budynek robił dobre wrażenie z zewnątrz, ale w środku PKP wykończyło jedynie parter. Dwie klatki schodowe, prowadzące na przeszkoloną antresolę na piętrze, od ośmiu lat zabudowane są gipsowymi płytami. Kilkaset metrów powierzchni, na których wynajmie PKP mogłoby zarabiać, stoi bezużyteczne.
Niedawno zainteresował się nimi chełmski przedsiębiorca. Chciał wynająć powierzchnię, ale PKP odmówiło. Niby dlatego, że strop budynku nie jest przystosowany na prowadzenie działalności sportowej. Są jednak sygnały, że tak naprawdę budynek dworca nie ma odbioru technicznego i nie jest dopuszczony do użytkowania. I to od ośmiu lat.
W PKP zaprzeczają. - W 2001 roku odbył się odbiór pierwszego etapu robót modernizacyjnych bryły głównej, bez robót wykończeniowych pomieszczeń komercyjnych na piętrze - mówi Marek Cichosz, zastępca dyrektora ds. technicznych Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Lublinie. W przesłanym do nas piśmie OGN wyjaśnia, że z uwagi na zmniejszoną ilość podróżnych ze Wschodu i brak zainteresowania pomieszczeniami na piętrze nie zdecydowano się na ich wykończenie.
- Ale skoro są chętni, to sprawa jest jak najbardziej otwarta - mówi Cichosz. - Chcemy piętro wynająć, bo zależy nam na zarabianiu. Z zainteresowanym przedsiębiorcą dogadujemy kwestie techniczne. Po 1995 roku, już po rozpoczęciu przebudowy dworca, kilka razy zmieniały się koncepcje wykończenia całego kompleksu. Pierwotnie, obok piętrowego budynku głównego z poczekalnią i kasami, miał powstać oddzielny budynek dla służb granicznych, które miały przeprowadzać w Chełmie odprawy podróżujących na wschód. PKP zrezygnowało z tej koncepcji, bo odprawy pozostały w Dorohusku. Powstało tylko piwnica. I tak zostało.
Zapisz się do newslettera:
