Już na początku września komercyjni najemcy mieli wprowadzić się na Dworzec Główny we Wrocławiu. Jednak tak się nie stało. Kilka firm nadal nie ma zgody PKP SA na to, by urządzić się na dworcu – informuje „Gazeta Wyborcza”. Nic nie wskakuje na to, by sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić.
Dworzec Główny we Wrocławiu został otwarty w czerwcu przed Euro 2012. Remont kosztował 361 mln złotych. W czerwcu do użytku oddano jednak tylko kasy biletowe, kiosk i dwa lokale gastronomiczne. Inne pomieszczenia stały puste. Na dworcu miała powstać galeria handlowa. W lipcu otworzono kilka kolejnych lokali, takich jak kiosk Ruchu, kantor Interchange, kawiarnia Coffee Heaven, Dolnośląska Organizacja Turystyczna – podaje „Gazeta”.
Z dostępnych 40 lokali PKP SA wynajęły kilkanaście. Jednak do dziś najemcom nie pozwolono się w nich urządzić. Od lipca nie otworzono na dworcu żadnego nowego sklepu. Pozwolenia PKP nie mają jeszcze m.in. piekarniocukiernia Back Factory, sklep HDS One Minute i sklep z pamiątkami Polski Folk. Najemcy zgłosili PKP SA projekty aranżacji pomieszczeń, jednak nadal nie ma decyzji dotyczącej przekazania lokali.
Według PKP SA najemcy uzgadniają obecnie projekty aranżacji wnętrz z projektantami przebudowy dworca. Trwają konsultacje z konserwatorem zabytków, uzupełniana jest dokumentacja. Na dworcu prowadzone są nadal drobne prace remontowe, ale według generalnego wykonawcy remontu, firmy Budimex, nie uniemożliwiają one wprowadzenia się najemców do lokali.
Jak podaje „Gazeta” PKP SA nie chce już samodzielnie szukać najemców. Wynajęto firmę, która ma zająć się znalezieniem najemców komercyjnych, którzy wynajmą dwa dwupoziomowe lokale w części wschodniej i zachodniej holu kasowego, a także wszystkich pomieszczeń na piętrze. Ostatnio PKP SA podpisały umowę na wynajem lokalu z drogerią Natura.
Więcej