Wczoraj doszło do dwóch wypadków na tym samym odcinku linii kolejowej 402 w zachodniopomorskiem. W obu na szczęście obyło się bez ofiar.
Do pierwszego wypadku z udziałem SA136 Przewozów Regionalnych doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym niedaleko Gryfic, między Brodnikami a Trzygłowem. W środę wieczorem kierowca ciągnika rolniczego nie zdążył przejechać przez tory i pociąg uderzył w przyczepę traktora. Nikomu nic się nie stało.
Do drugiego wypadku doszło na tym samym odcinku tej samej linii kolejowej (402 Kołobrzeg - Goleniów) i również brał udział w nim szynobus SA136 PR. W nocy przez przejazd kolejowy w Żabowie (między Płotami a Nowogardem) przejeżdżał samochód ciężarowy wiozący jeden z elementów turbiny wiatrowej. Na ciasnym zakręcie ciężarówka nie zdążyła wyjechać z torowiska, a przewożony ładunek spadł na tory. Szynobus nie zdążył wyhamować. Doszło do zderzenia, w wyniku którego przód SA136 został całkowicie zmiażdżony. Z tego wypadku również wszyscy wyszli bez szwanku, również maszynista, który tuż przed uderzeniem musiał ewakuować się z kabiny.
Linia kolejowa 402 (Szczecin – Kołobrzeg) w ostatnich miesiącach nie należy do najbezpieczniejszych. 10 lipca na niestrzeżonym przejeździe w Płotach szynobus SA139-002 (Pesa Link) uderzył w naczepę tira. Przyczyna taka sama jak przy wczorajszych wypadkach – pojazd przejeżdżający przez przejazd kolejowy nie zdążył go opuścić, zanim nadjechał pociąg. W tym wypadku także obyło się bez ofiar.