PKP Intercity poinformowało dziś o sukcesie promocji „Happy Hours", która zaowocowała wzrostem liczby pasażerów. Przewoźnikowi przytrafiła się jednak poważna wpadka – w środę na pociąg IC Pobrzeże sprzedano dwukrotnie te same miejscówki.
Według doniesień naszego Czytelnika, podwójne miejscówki sprzedano w środę (3 czerwca) na cały pociąg. Według naszych informacji, dotyczyło to jednak tylko jednego wagonu. Tak czy owak, w Warszawie na pociąg czekało dużo więcej pasażerów, niż mogło się zmieścić na miejscach siedzących. Podczepiono tam dwa dodatkowe wagony, a kolejne w Działdowie. Biuro prasowe PKP Intercity obiecało przedstawić informacje, skąd wziął się błąd.
Pojawiły się też inne błędy - zabrakło miejsc pierwszej klasy w pociągu TLK Słowiniec, ponieważ jedyny wagon z miejscami pierwszej klasy był w połowie wagonem klasy drugiej. Za to zamiast jednego wagonu drugiej klasy podstawiono kuszetkę.
Tego samego dnia, czyli na sam początek długiego weekendu, przez kilka godzin klienci mieli duże problemy z zakupem biletu przez Internet. Ogromne kolejki po bilety utworzyły się też na dworcach, m.in. w Łodzi i w Białymstoku (na zdjęciu). Jak donoszą Czytelnicy, na pociąg TLK Rybak (rel. Białystok - Szczecin) sprzedano bilety na miejsca w wagonie, którego nie było w składzie pociągu.
Mimo wszystko, PKP Intercity jest jak dotąd zadowolone z długiego weekendu. Jak poinformowało dziś biuro prasowe, po dwóch tygodniach od startu promocji „Happy Hours”, podczas dwóch weekendów obowiązywania promocji na pokładach pociągów PKP Intercity podróżowało kilkanaście tysięcy pasażerów więcej niż zazwyczaj. Najchętniej wybierane trasy to Kraków – Warszawa oraz Trójmiasto – Warszawa.
Przypomnijmy, przewoźnik zwiększył pulę najtańszych (49 i 59 zł) biletów na pociągi Pendolino i ekspresy kursujące od poniedziałku do piątku po 19.00, przez całą sobotę i w niedzielę do godz. 13.00. Celem działań było zainteresowanie klientów połączeniami poza szczytem. – Odnotowaliśmy wzrost liczby pasażerów we wszystkich relacjach objętych promocją „Happy Hours” – mówi Jacek Leonkiewicz, prezes PKP Intercity. Średni wzrost wyniósł 60%, a najwyższy, w pociągach kursujących w piątkowe wieczory, sięgnął aż 90% – dodaje Jacek Leonkiewicz.