Grupa PKP Cargo opublikowała raport roczny. Zgodnie z zapowiedziami, zanotowano 224,3 mln zł straty. Byłaby ona jeszcze większa, gdyby nie obcięcie wydatków inwestycyjnych i pomoc państwa z tarczy antykryzysowej.
Według danych z raportu Grupy PKP Cargo, przychody z działalności operacyjnej wniosły 4,23 mld zł (spadek z 4,86 mld zł rok do roku). To prawie w całości kwestia niższych przychodów spółki PKP Cargo z tytułu umów (2,9 mld złotych, rok wcześniej 3 57 mld zł). Grupa zanotowała 224,3 mln zł straty (w
2019 roku miała jeszcze 36 mln złotych zysku, w 2018 roku – 183,9 mln zł), w tym spółka PKP Cargo miała stratę na poziomie 173,9 mln zł. Warto dodać, że stratę i tak zmniejszyło aż 98,3 mln zł, które grupa otrzymała z tarczy antykryzysowej.
Zgodnie z zapowiedziami z początku marca, EBITDA grupy wyniosła 580,2 mln zł, EBIT -186,4 mln zł.
W 2019 roku było to odpowiednio 859,9 mln zł i 143,4 mln zł (na plusie). Odbiło się to na kursie akcji, który po raz pierwszy w historii spadł poniżej 20 zł, nawet do 9 zł za walor; obecnie jest to 18 zł.
Rys. PKP Cargo
Dwa razy mniej inwestycji, cięcie zatrudnienia i taboru
Jak już pisaliśmy, PKP Cargo sukcesywnie traci udziały w rynku i 2020 rok przyniósł kontynuację tego trendu. Praca przewozowa grupy PKP Cargo spadła we wszystkich, oprócz intermodalu, grupach przewozowych. Najmocniej (o 36,4%) w zakresie paliw płynnych oraz metali i rud (o 27,8%). W tym pierwszym wypadku, jednym z wymienionych czynników jest wykonywanie przewozów przez własnych przewoźników grup paliwowych i ograniczenie importu; w tym drugim przypadku, oprócz zamknięcia huty ArcelorMittal czy czasowego wyłączenia hut, wymienia się też przejmowanie dostaw złomu przez transport drogowy.
Rys. PKP Cargo
Zatrudnienie w grupie PKP Cargo spadło w ubiegłym roku aż o 1,8 tys. osób (7,6%), w tym o 1,3 tys. os. w PKP Cargo SA. W przeważającej większości były to osoby na etatach, przede wszystkim ze stanowisk robotniczych. W 2020 r. nastąpił spadek liczby lokomotyw (o 269 i wagonów (o 3877) użytkowanych przez Grupę.
Nakłady inwestycyjne PKP Cargo były dokładnie o połowę niższe w 2020 roku, niż rok wcześniej – wyniosły łącznie 609 mln złotych. O połowę spadły wydatki na zakup lokomotyw (do 33 mln zł), modernizację lokomotyw (do 123,4 mln zł), o 59% – na komponenty do napraw własnych (do 249,7 mln zł). Wzrosły za to wydatki na zakup nowych wagonów (do 162,8 mln zł).
Znacząca pomoc państwa
W liście prezesa PKP Cargo Czesława Warsewicza do akcjonariuszy czytamy, że spółka odczuła skutki zwłaszcza wiosennego lockdownu, gdy wiele branż przemysłowych wraz ze znacznym ograniczeniem produkcji znacznie zmniejszyło zapotrzebowanie na usługi transportowe. – Efekty lockdownu były szczególnie widoczne w spadku produkcji energii elektrycznej o ponad 10 proc., bezpośrednio uderzając w Grupę PKP Cargo – znacznie spadły zamówienia na przewozy węgla energetycznego, który wciąż zajmuje najwyższy udział w strukturze naszych przewozów – podkreśla preze,s dodając, że spowolnienie gospodarcze widać było także w osłabieniu dynamiki inwestycyjnej, przez co trzeba było zrewidować nasze prognozy dotyczące przewozu kruszyw stanowiących drugą pod względem wielkości kategorię ładunków. Trend spadkowy utrzymywał się także w produkcji metalurgicznej – tłumaczy prezes. Warto jednak zauważyć, że pandemia miała dużo mniejszy wpływ na kondycję przewozów towarowych niż pasażerskich, a
konkurenci PKP Cargo notowali wręcz lekki wzrost przewozów. Działające w PKP Cargo związki zawodowe
również podkreślały, że pandemia nie miała dużego wpływu na działalność przewoźnika.
Prezes Warsewicz podkreśla też, że drugie półrocze 2020 roku było dla Grupy PKP Cargo znacznie lepsze, w górę pięły się wskaźniki rynkowe, a znaczącym wsparciem dla PKP Cargo była pomoc państwa w postaci tarczy antykryzysowej. – Sytuację finansową PKP Cargo poprawiała też czasowa (3-miesięczna) redukcja czasu pracy o 10 proc., pozwalając na redukcję kosztów wynagrodzeń – stwierdza prezes, dodając, że kontynuowany był program zachęt dla pracowników w wieku emerytalnym (jak można zrozumieć – zachęt do odejścia z pracy – przyp. JM).
– Chcę podkreślić, że dzięki zaangażowaniu pracowników Grupy PKP Cargo, ich wysokiej dyscyplinie i odpowiedzialności, udało się uniknąć wysokiej fali zachorowań na COVID-19. Przypadki stwierdzonych zakażeń były stosunkowo nieliczne, podobnie jak i nieduży był zasięg kwarantanny, nie było więc ani na moment ryzyka, że epidemia zagrozi prowadzeniu procesów przewozowych – zauważa Czesław Warsewicz. Prezes PKP Cargo podkreśla rosnące zainteresowanie intermodalem, w odpowiedzi na co spółka PKP Cargo Connect uruchomiła pociągi operatorskie z portów do Warszawy, Gliwic, Poznania i dalej w kierunku terminali w południowej i zachodniej Europie oraz z i do Małaszewicz.