Urząd marszałkowski województwa dolnośląskiego ostatecznie przejął sześć odcinków linii kolejowych od PKP SA. Urząd marszałkowski deklaruje ich rewitalizację i wznowienie ruchu pasażerskiego.
Podjęcie działań na rzecz uzyskania od PKP kilku odcinków linii kolejowych, na których nie jest prowadzony ruch pociągów, deklarowano wielokrotnie w ciągu ostatnich lat. Ostatni raz – w październiku 2018 roku. Dolny Śląsk posiada własnego zarządce kolejowego odrębnego od PKP PLK, który od wielu lat zarządza już liniami z Wroławia do Trzebnicy i ze Szklarskiej Poręby do granicy czeskiej. Teraz pod auspicjami Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei działać będzie trzecia linia z Dzierżoniowa do Bielawy przejęta pod koniec 2018 r. Ruch pasażerski do tego drugiego miasta wznowiony zostanie od 15 grudnia 2019 roku.
Sześć linii przejmie DSDiK28 listopada urząd marszałkowski województwa dolnośląskiego poinformował o finalizacji prac w celu przejęcia kolejnych 6 odcinków linii kolejowych. Chodzi o linię nr 316 Chojnów – Rokitki, linię nr 327 Nowa Ruda Słupiec – Radków, linię nr 318 Srebrna Góra – Bielawa Zachodnia, linię nr 284 Jerzmanice-Zdrój – Lwówek Śląski, linię nr 291 Wałbrzych Szczawienko − Boguszów Gorce oraz linia nr 310 Kobierzyce – Piława Górna
Są to linie o charakterze lokalnym służące obsłudze wielu dolnośląskich miast, dziś zupełnie pozbawionych kolei. Korzystać z nich będą mogli przewoźnicy towarowi zwłaszcza producenci kruszyw, ale również turyści. Ponad 225 tysięcy Dolnoślązaków zamieszkujących 4 powiaty: kamiennogórski, lwówecki, górowski i złotoryjski zyska łatwiejsze skomunikowanie ze stolicą Dolnego Śląska – czytamy w komunikacie województwa. Według planów wszystkie trasy zostaną przekazane samorządowi województwa przez PKP do połowy 2020 roku. Trafią pod zarząd Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.
– Na Dolnym Śląsku, dzięki współpracy z samorządem województwa udało się nam przekazać już około 93 km linii kolejowych, a w planach jest przekazanie kolejnych. Nasze wspólne działania idą w kierunku przywrócenia podróżnym kolei w wielu dolnośląskich miejscowościach, co z pewnością przyczyni się do rozwoju całego województwa – powiedział Krzysztof Golubiewski, członek zarządu PKP S.A.
Ważniejsze linie wciąż czekają na przejęcie przez samorząd
Przejęte przez Dolny Śląsk linie nie są niestety tymi, które region chciał przejąć w pierwszej kolejności. Bardzo ważna z punktu widzenia ruchu turystycznego linia z Jeleniej Góry do Karpacza wciąż pozostaje własnością PKP, bez szans na reaktywację połączeń, a przepiękna linia z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego degraduje się na naszych oczach, mimo że jeszcze do 2016 roku, dokąd to było możliwe, dojeżdżały tam pociągi Kolei Dolnośląskich. Podobnie ma się sprawa z linią kolejową z Gryfowa do Świeradowa Zdroju, o której reaktywację od lat bezskutecznie walczą samorządowcy. Wciąż myśli o tym także urząd marszałkowski zlecając m.in.
dla tego odcinka prace studialne.
Z linii przekazanych obecnie dolnośląskiemu samorządowi, perspektywa (po wykonanej rewitalizacji) otwarcia połączeń pasażerskich z widokami na dostateczne potoki pasażerskie w naszej opinii ma wyłącznie linia kobierzycka i lwówecka. Więcej na ten temat
piszemy tutaj.