Chiński gigant CRRC kupił producenta lokomotyw manewrowych Vossloh Locomotives. Niemiecki koncern wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na sprzedaż spółki i zapewnia, że trafiła ona w dobre ręce.
Informacja o
sprzedaży Vossloh Locomotives odbiła się szerokim echem w środowisku kolejowym. Władze Vossloh AG, które zdecydowały się na przeprowadzenie tej transakcji podkreślają, że kluczowe dla tej transakcji decyzje zapadły pod koniec roku 2014, kiedy to zdecydowano o skupieniu się na działalności związanej ściśle z infrastrukturą kolejową. Oznaczało to podjęcie działań mających na celu zbycie kilku spółek zależnych, w tym producenta lokomotyw manewrowych.
Produkcja lokomotyw manewrowych na rynek europejski przestała być dla Vossloh AG działaniami w interesującej i powiązanej pośrednio z resztą biznesu niszy, a stała się obciążeniem dla wyniku finansowego grupy w ostatnich latach. Jak zapewnia spółka, nie było żadnych synergii pomiędzy jej głównym segmentem działalności, czyli produkcją elementów infrastruktury kolejowej. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Vossloh zaczynał od produkcji elementów mocowania szyn, ale później stopniowo poszerzał działalność i obecnie oferuje także usługi utrzymania infrastruktury oraz rozwiązania dla rozjazdów i systemów sterowania ruchem kolejowym.
– Było dla nas niezwykle ważne by Vossloh Locomotives trafił w dobre ręce. Byliśmy to winni przede wszystkim pracownikom i temu, co udało się im osiągnąć – wyjaśnia Andreas Busemann, prezes zarządu Vossloh AG. Dodaje przy tym, że jest pod wrażeniem planów strategicznych CRRC, i co ważniejsze, że gotówka ze sprzedaży spółki wspomoże dalszy rozwój w głównym segmencie działalności. Grupa ma się teraz skupić na rozwijaniu nowych technologii i utrzymywaniu przewagi konkurencyjnej w tej dziedzinie.
Zdaniem Busemanna niezwykle istotne dla przyszłości Vossloh AG będzie funkcjonowanie na rynku chińskim, gdzie zostało ustanowione joint venture z Anyang Railway Equipment Co., Ltd. Ma ono pozwolić na zwiększenie obecności Vossloha na obszarze Państwa Środka. Obecnie spółka dostarcza na tym rynku mocowania na potrzebny linii kolejowych dużych prędkości i stara się zaistnieć na trasach dedykowanych wolniejszym pociągom.
Grupa Vossloh prognozuje, że sprzedaż w tym roku osiągnie wartość pomiędzy 900 mln a 1 mln euro oraz EBIT (zysk operacyjny) w granicach 50-60 mln euro. W roku kolejnym powinno to być już pomiędzy 950 mln a 1,05 mld euro.
– Pozycja chińskiego giganta na światowych rynkach rośnie z dnia na dzień. W Europie mamy kolejne dostawy taboru dla kolejnych przedsiębiorstw kolejowych a teraz stałe ulokowanie produkcji poprzez nabycie firmy Vossloh. Rynek europejski nie powinien pozostawiać tego faktu bez odpowiedzi, ale jak wiemy fuzja Alstomu i Siemensa została zablokowana, a przypomnijmy że ich przychody roczne i tak byłyby wtedy dwa razy mniejsze od przychodów chińskiego producenta przekraczających 30 mld USD. W UE obowiązują restrykcyjne przepisy dotyczące pomocy publicznej, dlatego niewątpliwym jest, że w ślad za wzrostem oferty produktowej CRRC pójdą w parze oferty sfinansowania zakupów. Chińska ekspansja przyspieszy teraz zatem poprzez próbę złapania na haczyk mniejszych i tym samym mniej zamożnych przewoźników oraz biedniejszych krajów regionu, zwłaszcza pozbawionych własnego przemysłu kolejowego – mówi Adrian Furgalski, członek zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.