- Eskalacja żądań związków zawodowych przed debiutami na GPW to już tradycja. Podobnie było przed prywatyzacją m.in. JSW, Tauronu i Enei. Teraz o dodatkowe korzyści walczą związkowcy z PKP Cargo - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
W czwartek w ramach mediacji po raz drugi związkowcy PKP Cargo spotkają się z zarządem spółki. Pierwsi walczą o gwarancje zatrudnienia i podwyżki, grożąc strajkiem, który zablokowałby wejście spółki na GPW planowane na IV kw. Drudzy boją się o wpływy ze sprzedaży papierów PKP Cargo (od 1,5 do 2 mld zł), które mają posłużyć do spłaty połowy zadłużenia grupy PKP. Strajkowy pistolet jest skuteczny. Zarząd PKP Cargo zapowiedział już oficjalnie, że istnieje możliwość zwiększenia pakietu korzyści dla pracowników - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Według ustaleń DGP spółka pójdzie na rękę związkom, zgadzając się na zwiększenie premii prywatyzacyjnej i wydłużenie gwarancji zatrudnienia.
Eksperci przyznają, że eskalacja żądań związków zawodowych to już przedprywatyzacyjna tradycja. Mimo oficjalnych pohukiwań i gróźb obie strony się dogadują. Tak było podczas negocjacji paktów gwarancyjnych przed IPO państwowych spółek energetycznych.– Negocjacje pakietów prywatyzacyjnych nie wynikają z regulacji prawnych, ale z populizmu rządzących, którzy stworzyli niesprawiedliwą społecznie i nieetyczną praktykę. Politycy kupują w ten sposób spokój społeczny i dochody budżetowe – mówi DGP Maciej Grelowski z Business Centre Club.
– Zarząd PKP Cargo powinien uniknąć błędów, które popełniono podczas prywatyzacji sektora energetyki – apeluje Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, członek rady nadzorczej Enei. – Przyzwolenie związków było kupowane za zbyt dużą cenę. Ogromne pakiety – socjalne i akcji pracowniczych – były głęboko nieuczciwe i do dziś odbijają się na wynikach spółek – ostrzega.
Więcej