Prezes PKP Cargo w latach 2022-2024 Dariusz Seliga w skierowanym do mediów liście otwartym przedstawił swoje stanowisko w sprawie obecnego kryzysu przewoźnika i jego przyczyn. W imię zasady obiektywizmu publikujemy glos byłego szefa spółki w całości, bez żadnych poprawek.
Skierniewice, 18.03.2025
Szanowny Panie Redaktorze.
Ponad rok temu, w lutym 2024 r. zostałem zawieszony jako Prezes Zarządu PKP CARGO S.A., a dwa miesiącu później Rada Nadzorcza spółki odwołała mnie z tego stanowiska. Dzisiaj, choć jestem w innym miejscu mojej zawodowej kariery, zdecydowałem się na zabranie głosu w sprawie sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie PKP CARGO S.A.. Robię to dopiero teraz, głównie ze względu na umowy jakie wiązały mnie z moim poprzednim pracodawcą. To dlatego, gdy moi następcy, a również także i media, wskazywali poprzedni zarząd, którego byłem Prezesem, jako przyczynę trudnej sytuacji sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się nasz największy kolejowy przewoźnik, unikałem publicznych wypowiedzi.
Jako były Prezes Zarządu PKP CARGO S.A., który budował jej gospodarczą wartość, rozwijając z sukcesem powierzone do zarządzania przedsiębiorstwo, a który obecnie z bólem serca obserwuje jego trudną sytuację, chciałbym wskazać kilka okoliczności dla pełnego zobrazowania tego co się dzieje w PKP CARGO S.A.
Przyszło mi prowadzić spółkę PKP CARGO przez niezwykle trudny okres związany z zawirowaniami transportowymi wywołanymi przez wojnę na Ukrainie. PKP CARGO S.A. stanęła na wysokości zadania i zapewniła niezbędny transport węgla w okresie zaburzenia jego łańcuchów dostaw. Konsekwentnie i z dbałością o rozwój najcenniejszego zasobu Spółki jakim są kadry kierowałem i wzmocniłem rynkową
pozycję i wiarygodność PKP CARGO. Z olbrzymią przykrością jestem teraz świadkiem niszczenia tego wszystkiego co było starannie budowane.
Chciałbym podkreślić, że zrealizowane przez PKP CARGO S.A. przewozy węgla, za które jesteśmy teraz jako były Zarząd bezpardonowo atakowani, były przeprowadzone z pełnym operacyjnym powodzeniem i wzorcowym zaangażowaniem załogi Spółki. PKP CARGO S.A. jako jedyny przewoźnik w kraju był w stanie i posiadał niezbędny potencjał do wykonania tak dużego i strategicznego dla narodowej gospodarki zadania. Epidemia Covid i wojna na Ukrainie udowodniły zasadność idei spółek o specjalnym znaczeniu dla gospodarki kraju, gotowych do sprawnej realizacji niespodziewanych, lecz strategicznie ważnych zadań. Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju było takim priorytetowym zadaniem specjalnym i jako takie zostało skutecznie zrealizowane.
Co więcej, jako PKP CARGO S.A. osiągnęliśmy bardzo dobre marże na kontraktach węglowych z tych dodatkowych zleceń ze spółek Skarbu Państwa. Ponadto nie doszło do utraty innych umów przewozowych z pozostałymi kontrahentami Spółki, co zarzucano mnie i innym członkom zarządu Spółki, po naszym odwołaniu w kwietniu 2024 roku. PKP CARGO S.A. poradziło sobie w tych warunkach lepiej niż dobrze. Liczby nie kłamią, w przeciwieństwie do naszych obecnych oponentów. Rok 2022 zamknęliśmy rekordowymi wynikami finansowymi. Przychody sięgnęły niemal 5,4 mld zł, czyli były wyższe o 26% w porównaniu do 2021 roku. EBIDTA wzrosła ponad dwukrotnie i przekroczyła 1 mld zł, a zysk netto wyniósł ponad 148 mln zł – wynik ten był wyższy o ponad 373 mln zł niż w 2021 roku. W 2023 roku również zakończył się dla spółki zyskiem, pomimo znacznego pogorszenia uwarunkowań w stosunku do roku 2022, kiedy to cały rynek kolejowy zanotował spadek przewozów. Wyniki te zostały wypracowane po latach strat PKP CARGO przez naszych poprzedników (strata netto za lata 2020-2021 w wysokości 450 mln zł). Odrobiliśmy wysoką stratę bez konieczności odwoływania się do pochopnych i radykalnych działań, które w nieudolny i nieodpowiedzialny sposób są obecnie w PKP CARGO realizowane (zwolnienia grupowe, które dotknęły kilka tysięcy pracowników).
Ponadto kierowana przeze mnie spółka córka w grupie PKP CARGO INTERNATIONAL z Czech po raz pierwszy w swojej historii po przejęciu przez PKP CARGO wypracowała zysk. Za kierowanie nią nie pobierałem wynagrodzenia, co podobno obecnie nie jest praktykowane przez obecną władzę, niezgodnie z prawem w dodatku.
Z pracą na kolei byłem związany od 2016 roku, najpierw jako prezesa PKP Cargo Connect, potem pracując we wspomnianej czeskiej spółce, aż po stanowisko Prezesa Zarządu PKP CARGO S.A., które objąłem w kwietniu 2022 r. Kierowałem więc spółką przez dwa lata. Patrząc, zaledwie po niecałym roku od mojego odejścia ze Spółki, na wyniki finansowe czy brak strategii wyjścia z kryzysu do jakiego doprowadziły działania nowej władzy PKP CARGO oraz brak jakiegokolwiek planu ratowania przewoźnika, poza likwidacją, zwolnieniami, rozsprzedaniem, rysuje się obraz przerażający. Mamy do czynienia ze stanem postępującego upadku największego polskiego operatora przewozów kolejowych.
Strata netto po 9 miesiącach 2024 r. to prawie 738 mln zł i perspektywa zamknięcia roku ze stratą w okolicach 1 miliarda zł i o ponad 1 miliard zł zwiększenie zobowiązań krótkoterminowych już na koniec września ub.r., są zastraszającym obrazem tego co zrobiono z PKP CARGO S.A.. W momencie przejęcia przez obecnie „zarządzających” Spółka miała pełny potencjał dla dalszego dynamicznego rozwoju, pozyskiwania nowych klientów i utrzymania pozycji drugiego największego przewoźnika kolejowego w Europie. Zamiast tego, zmierza wprost do spektakularnej katastrofy.
Zauważam obecnie fundamentalną różnicę w podejściu do zarządzania spółką skarbu państwa jaką jest PKP CARGO S.A.: brak poszanowania dla Załogi, brak refleksji nad potrzebą zachowania niezbędnego dla gospodarki narodowej potencjału Spółki, brak transparentności faktycznych źródeł decyzyjnych kierujących Spółką. I co najważniejsze dla spółki prawa handlowego działającej na wolnym rynku - brak pozytywnych wyników finansowych.
Co więcej jesteśmy świadkami zaplanowanego i realizowanego na szeroką skalę procederu rozmontowywania potencjału oraz degradowania pozycji PKP CARGO S.A. Niepokoją pojawiające się głosy o przygotowaniach do niekontrolowanego rozsprzedania za bezcen atrakcyjnych aktywów Spółki czy trwający właśnie drenaż doświadczonej kadry pracowniczej. Nie można tego oceniać inaczej niż celowo przygotowane, niewykluczone, iż inspirowane przez osoby opłacane przez konkurencję, stopniowe wygaszanie biznesowego potencjału PKP CARGO S.A.
Dzieje się to wszystko pod medialną zasłoną kampanii oszczerstw i ataków na byłych członków zarządu Spółki oraz działające w niej organizacje związkowe. Chwytliwe hasła w mediach społecznościowych, nie przykryją niekompetencji obecnych władz PKP CARGO S.A., braku wizji i pomysłów biznesowych oraz sprawnego zarządzania.
Jako były Prezes Zarządu PKP CARGO S.A. z troską obserwujący w jakim kierunku podąża Spółka, chciałbym publicznie zapytać się jak długo jeszcze Spółka czekać będzie na jakiekolwiek działania prorozwojowe? Kiedy doczekamy się planu restrukturyzacyjnego?
Na jakiej podstawie pozbyto się wielu doświadczonych i oddanych pracowników? Czy Spółka ma zabezpieczone środki na odprawy dla nich? Czy ktokolwiek dzisiaj w rządzie widzi co się stało w ciągu roku z naszym narodowym przewoźnikiem?
PKP CARGO S.A. funkcjonuje z historyczną stratą, która z każdym dniem się pogłębia. Spółka stanęła nad przepaścią. Czy chodzi o to żeby z pełną świadomością zarządzających doprowadzić do jej bankructwa i upadku?
Z poważaniem
(-) Dariusz Seliga
Prezes Zarządu PKP CARGO S.A.