Na dworcu w Dąbrowie Górniczej 12 kwietnia zlikwidowano kasę biletową. Było to równoznaczne z zamknięciem całego dworca – informuje „Dziennik Zachodni”.
Podróżni zostali odcięci nie tylko od poczekalni, ale także od możliwości łatwego uzyskania informacji na temat rozkładu jazdy, czy jakichkolwiek zmian w kursowaniu pociągów. Właściciel kasy, czyli Śląski Zakład Przewozów Regionalnych, pomieszczenia wewnątrz budynku dzierżawił od Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S. A. w Katowicach. Stwierdził, że w dąbrowskiej kasie bilety kupuje zbyt mało podróżnych, dlatego przynosi ona straty.
- Kasa została zamknięta ze względów ekonomicznych, wpływy, jakie otrzymywaliśmy z niej nie były w stanie pokryć kosztu wynajmu i mediów - mówi "Dziennikowi Zachodniemu" Teresa Äwięk ze Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Więcej