Trwają prace projektowe związane z przyszłą budową kolejowego tunelu średnicowego pod centrum Łodzi. Nie milkną jednak obawy związane z doświadczeniem i potencjałem firm Energopol Szczecin i Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Mińsk Mazowiecki, które zdobyły kontrakt na wykonanie projektu i realizację prac. –Trwają, zgodnie z harmonogramem, prace projektowe. Nie ma żadnych sygnałów świadczących o problemie z realizacją – podkreśla Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK.
W grudniu zeszłego roku PKP PLK
podpisały umowę z konsorcjum Energopol Szczecin oraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego na projekt i budowę tunelu średnicowego w Łodzi. Oferta tego konsorcjum, złożona w przetargu, zdobyła
maksymalną liczbę punktów zarówno za cenę, jak i za termin realizacji oraz okres gwarancji. Jak pisaliśmy niedawno, konsorcjum zgodnie z terminem
przedłożyło PKP PLK koncepcję projektową tunelu. Dokument wymagał jednak poprawek i obecnie zarządca infrastruktury ponownie go ocenia. Wykonawcy, jak pisaliśmy, na nasze pytania nie odpowiedzieli.
Co z doświadczeniem zwycięzcy?Od początku jednak wyborze oferty Energopolu i Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego towarzyszą obawy związane z potencjałem tych wykonawców. Konkurenci w odwołaniach wskazywali na brak doświadczenia zwycięskiego konsorcjum w zakresie drążenia tuneli tarczą TBM, niewystarczającą ilość fachowych kadr oraz rażąco niską cenę. Krajowa Izba Odwoławcza
uznała jednak, że oferty wybrano prawidłowo.
Decyzja KIO – stwierdzająca dochowanie procedur – jednak nie rozwiała definitywnie wszystkich wątpliwości w zakresie potencjału i doświadczenia. Energopol określa swoją specjalność na inżynierię portową, a także instalacje wodno-kanalizacyjne, drogi i mosty, budowle wielkokubaturowe oraz specjalne fundamentowanie. Firma ma doświadczenie w wykonywaniu głębokich fundamentów na lądzie i na wodzie, jednak w referencjach nie ma żadnych prac tunelowych. Natomiast PBDiM ma doświadczenie przede wszystkim w budowie dróg. Jedną jedyną inwestycją tunelową, którą firma się chwali, jest budowa centralnego odcinka II linii metra. Firma wraz ze światowymi i doświadczonymi podmiotami – włoskim Astaldi i tureckim Gulermakiem – tworzyła konsorcjum realizujące prace, zdobywając w ten sposób niezbędne referencje do startowania w przetargu ogłoszonym przez PKP PLK.
PKP PLK nie boją się o potencjał firm, które wygrały w Łodzi. – To nie do końca jest tak, że firmy te nie mają doświadczenia, bo jednak uczestniczyły w budowie tuneli. Myślę, że poradzą sobie z tym problemem – zapewnia Ireneusz Merchel, prezes zarządcy infrastruktury kolejowej.
Warszawskie referencje przede wszystkim formalne?Rozmowy z przedstawicielami wykonawców warszawskiego metra, z którymi wcześniej PBDiM współpracowało, wskazują na to, że doświadczenie konsorcjum, które zdobyło łódzkie zamówienie, jest przede wszystkim formalne. Cały projekt budowy centralnego odcinka II linii metra był ogromny i obejmował także duży zakres robót drogowych i odtworzeniowych. Jednak główne prace związane z drążeniem tuneli i budową podziemnych obiektów kubaturowych wykonywały ekipy włoskie i tureckie. Przedstawiciele wykonawców warszawskiego metra wskazują, że udział PBDiM w tej części prac był minimalny. Słychać opinie, że zwycięskie konsorcjum przeszarżowało z ofertą w Łodzi, licząc na rozwinięcie współpracy z podwykonawcami. Obecna sytuacja na rynku sprawia jednak, zdaniem naszych rozmówców, że firmy mające doświadczenie w pracach tunelowych niekoniecznie mogą chcieć podejmować współpracę z podmiotem takiego doświadczenia niemającego.
Warto oczywiście zaznaczyć, że firmy budujące obecnie metro w Warszawie, z którymi rozmawialiśmy, również składały oferty na łódzki projekt. Niemniej jednak także przedstawiciele warszawskiego metra potwierdzają niewielki udział PBDiM w warszawskim projekcie (uczestnictwo PBDiM w konsorcjum było, zdaniem rozmówców, wskazane z uwagi na posiadanie laboratorium zajmującego się badaniem mieszanek betonowych; teraz zarówno Astaldi, jak i Gulermak złożyli i składają oferty na warszawskie metro samodzielnie bądź razem, ale bez PBDiM). To wszystko pozostaje jednak głosami nieoficjalnymi – zarówno przedstawiciele wykonawców, jak i warszawskiego metra oficjalnie komentować projektu, którego nie realizują, nie chcą.
PKP PLK: Nie ma sygnałów o problemach PKP PLK nie widzą w tej chwili żadnych powodów do obaw. – Oczywiście każda inwestycja jest ryzkowna. To specyficzny projekt, który dotyczy budowy tunelu o długości ponad 3 km pod centrum Łodzi. Na chwilę obecną nie przewidujemy jednak żadnych przeszkód. Nie ma żadnych sygnałów świadczących o problemach z realizacją. Trwają, zgodnie z harmonogramem, prace projektowe – zapewnia Ireneusz Merchel.
Zgodnie z harmonogramem w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy – czyli do 28 października 2018 r. – wykonawca ma złożyć przynajmniej jeden wniosek o pozwolenie na budowę. Zgodnie z zapowiedziami pierwsze prace budowlane mają dotyczyć pobocznych elementów inwestycji, takich jak kładki dla pieszych. Cały projekt ma potrwać cztery lata. Pozostaje mieć nadzieję, że obawy są na wyrost i wykonawcy łódzkiego tunelu faktycznie rozszerzyli swój potencjał, dzięki czemu bez problemów zrealizują swój pierwszy większy projekt związany z drążeniem tuneli pod tkanką miejską.