Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że aż 128 mln zł z dofinansowania unijnego dla województwa śląskiego trafi do Częstochowy na budowę nowej linii tramwajowej i zakup pojazdów. Unia wymaga jednak, żeby do 2 grudnia miasto podpisało z MPK wieloletnią umowę zgodną z unijnymi standardami - informuje "Gazeta Wyborcza".
Podstawowym warunkiem otrzymania dotacji, jaki stawia nam Unia, jest dostosowanie się rozporządzenia z 2007 roku, które wejdzie w życie 3 grudnia 2009 roku. Przepis mówi o tym, że dla czytelności zasad, organizacją komunikacji w mieście musi zajmować się miasto, a z przewoźnikiem podpisać tylko kontrakt. Tymczasem w Częstochowie MPK samo zleca i kontroluje swoje zadania. Przy składaniu wniosku o fundusze unijne, dołączono deklarację, w której jest napisane, że najpóźniej do 2 grudnia 2009 roku, miasto podpisze z MPK tzw. wieloletnią umowę wykonawczą.
- W tym terminie nie jest to możliwe - powiedział dla "Gazety…" Piotr Kurpios, przewodniczący rady miasta i prawdopodobnie komisarz, który będzie rządził Częstochową przez rok do wyborów. - Umowa wykonawcza przewiduje, że w 2010 roku MPK otrzyma 70 mln zł, a nie ma na to pokrycia w projekcie budżetu na przyszły rok, złożonym w przeddzień referendum przez prezydenta miasta Tadeusza Wronę.
Żeby to zmienić, potrzebne jest uchwalenie nowego budżetu miasta, co przy obecnej sytuacji politycznej w mieście, potrwa przynajmniej do końca roku, jeśli nie dłużej. - czytamy w "Gazecie...". Pojawia się zatem pytanie, czy opóźnienie w podpisaniu z MPK wieloletniej umowy, która opiewa na kwotę około 1 mld zł, zagrozi obiecanym funduszom unijnym?
- Wolę dmuchać na zimne: umowa między miastem a MPK powinna być zawarta do 2 grudnia - poinformował "Gazetę…" Paweł Wikliński, szef magistrackiego Biura Transportu, które już jako organizator komunikacji ma zostać włączone w struktury Miejskiego Zarządu Dróg i przejąć od MPK m.in. układanie rozkładów.

* Fot. Wie.tom.25, commons.wikimedia.org, GFDL.
Więcej