W tym miesiącu po półtorarocznej przerwie mają zostać wznowione kursy pociągów międzynarodowych z Polski na Wschód. Rząd zmienia bowiem przepisy przejściowe związane z pandemią koronawirusa, które dotychczas zakazywały obsługi kolejowych połączeń pasażerskich przez zewnętrzną granicę UE. Czy w związku ze wzrostem liczby zachorowań należy obawiać się kolejnej przerwy w ruchu?
W ostatnich dniach zanotowane zostały istotne wzrosty dobowej liczby wykrytych przypadków koronawirusa w Polsce. Podczas gdy jeszcze w wakacje wynik ten oscylował zazwyczaj około 100 – 200 przypadków, teraz notuje się często przeszło tysiąc zachorowań. Mimo to przepisy dotyczące międzynarodowego ruchu kolejowego są właśnie łagodzone.
MI: Pociągi powinny kursować przez wschodnią granicę kraju Jak informowaliśmy już na naszych łamach,
10 października wznowione ma zostać kursowanie pociągów z Polski na Ukrainę. Czy jednak wobec obserwowanej już wyraźnie tzw. czwartej fali pandemii nie należy obawiać się ponownego zamknięcia kolejowej granicy? Resort odpowiedzialny za przewozy międzynarodowe stoi jednoznacznie na stanowisku, że powinny one być wykonywane.
– Ministerstwo Infrastruktury popiera ponowne uruchomienie kolejowych połączeń pasażerskich przez wschodnią granicę Polski – powiedział nam Szymon Huptyś, rzecznik prasowy resortu, który finansuje dalekobieżne pociągi międzynarodowe. Zastrzega on przy tym, że MI nie ma bezpośredniego wpływu na kształt przepisów określających aktualne zasady korzystania ze środków publicznego transportu zbiorowego. Choć są one wydawane na szczeblu rządowym, decydujący głos w sprawie mają bowiem inne resorty.
– Decyzje dotyczące ewentualnych zmian w przepisach podejmowane są na podstawie przesłanek wskazywanych przez Ministerstwo Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego – tłumaczy nasz rozmówca. Zaznacza, że korekty rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii wprowadzane są w odniesieniu do aktualnej sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Jaki będzie przyszłoroczny rozkład jazdy? W połowie grudnia zmianie ulegnie kolejowy rozkład jazdy w skali całej Europy, w tym w krajach sąsiednich – na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji. Ministerstwo Infrastruktury nie odpowiedziało nam jednak na pytanie, czy trwają prace lub konsultacje z przedstawicielami ościecnnych zarządów kolejowych dotyczące nowego grafiku połączeń. Wszelkie szczegóły dotyczące ruchu pociągów na Wschód pozostają więc nieznane.