Polskie Linie Kolejowe prowadzą wycinkę drzew wzdłuż torów, co jest realizacją rozporządzenia z 2008 r. Posłanka Ewa Lieder z klubu Nowoczesnej obawia się, że skala wycinek jest zagrożeniem dla środowiska i krajobrazu. Ministerstwo infrastruktury rozważa zmiany w rozporządzeniu.
W 2008 roku minister infrastruktury Cezary Grabarczyk wydał rozporządzenie dotyczące usytuowania drzew i krzewów w sąsiedztwie linii kolejowych. W § 1. rozporządzenia czytamy: “Na gruntach położonych w sąsiedztwie linii kolejowej drzewa i krzewy mogą być usytuowane w odległości nie mniejszej niż 15 m od osi skrajnego toru kolejowego”.
Jak zauważa posłanka Ewa Lieder przepis ten jest realizowany poprzez masową wycinkę drzew i krzewów w wielu regionach Polski. - Według informacji prasowych na samym tylko Pomorzu (województwa: pomorskie i zachodniopomorskie) zapowiadana skala wycinek sięga setek tysięcy drzew. Niepokój społeczności lokalnych wzbudzają także wycinki na Mazowszu, w Krakowie, Lublinie i innych miejscach Polski. Wycinki dotyczą m.in. terenów, na których drzewa stanowią ważny element krajobrazu, dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego czy atut terenów rekreacyjnych – napisała Lieder w interpelacji poselskiej.
Przeciwko wycince drzew przy torach protestowały społeczności lokalne, m.in. w Piastowie o czym pisaliśmy
tutaj. Posłanka Nowoczesnej zadała ministrowi infrastruktury i ministrowi środowiska pytania o zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu jakie powodują drzewa, o skalę dotychczasowych i planowanych wycinek wzdłuż torów kolejowych, o to jak tę kwestię uregulowane w innych krajach i o ewentualne zmiany rozporządzenia.
Drzewa upadają na toryJak wyjaśnił w odpowiedzi na interpelację minister infrastruktury, w 2015 r. PKP Polskie Linie Kolejowe odnotowały 378 upadków drzew na tory i sieć trakcyjną, co skutkowało opóźnieniem 870 pociągów osobowych i 338 pociągów towarowych na łączny czas 84 120 minut (1 402 godzin) a tym samym znacznym wydłużeniem czasu podróży i czasu dostawy towarów, co generowało dodatkowe społeczne koszty funkcjonowania transportu.
– Każdą usterka elementów infrastruktury kolejowej powoduje konieczność jej usunięcia w maksymalnie krótkim terminie a poniesione w tym celu koszty wymuszają zmianę alokacji przeznaczonych na utrzymanie skutkującą pogorszeniem stanu infrastruktury kolejowej – wyjaśnia wiceminister infrastruktury Piotr Stomma.
PLK realizując m.in. zalecenie prezesa UTK wycinają drzewa rosnące w strefie 15 m od torów. Ze względu na fakt, iż wycinki prowadzone są na mocy obowiązującego prawa, nie przewiduje się nasadzeń kompensacyjnych.
Polskie koleje przycinają bardziej niż niemieckie?W odpowiedzi na pytania posłanki ministerstwo poinformowało jak kwestię drzew przy liniach kolejowych uregulowano w innych krajach. W Niemczech obszar kolejowy zarządzany przez Deutsche Bahn AG został podzielony na strefy, w zależności od sposobu postępowania z roślinnością drzewiastą i krzewiastą: strefę utrzymania chemicznego, strefę utrzymania mechanicznego, tzw. strefa zwiększonego bezpieczeństwa, która podzielona jest na dwie kolejne: strefę przycinania i strefę stabilizacji. W strefie przycinania realizowane są wszelkie prace mające na celu zapobieganie osiąganiu przez rośliny wysokości i szerokości, mogącej stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu pociągów. Podczas planowania realizacji zabiegów utrzymaniowych uwzględnia się wskaźniki rocznego wzrostu roślin. Minimalna szerokość tej strefy to 6 m od osi toru. W strefie stabilizacji prowadzona jest wycinka pojedynczych drzew i krzewów.
Podobnie jest w Wielkiej Brytanii. Państwowy zarządca infrastruktury kolejowej w tym kraju – Network Rail Ltd. przyjmuje jako podstawową odległość zapewniającą bezpieczeństwo ruchu pociągów oraz ludzi, 3 metry od linii kolejowej, gdzie usuwane jest 100 % roślinności drzewiastej, 95 % pozostałej roślinności oraz wszelkie gałęzie znajdujące się nad tą powierzchnią. Wzdłuż linii, po której pociągi poruszają się z prędkością powyżej 60 km/h, tam gdzie jest to możliwe utrzymuje się 5 metrowej szerokości pas pozbawiony roślinności drzewiastej. W przypadku wykopów odległość jest równa wysokości wykopu powiększonej o 1 m, w przypadku nasypu wynosi ona 5 m od jego podstawy.
Będą zmiany rozporządzeniaMinisterstwo Infrastruktury i Budownictwa przygotowuje się do zmiany rozporządzenia z 7 sierpnia 2008. Obecnie trwa opracowywanie założeń do zmiany umożliwiającej w konsekwencji dopuszczenie, w uzasadnionych przypadkach, usytuowania drzew i krzewów w odległości mniejszej niż 15 m od osi skrajanego toru, przy zachowaniu warunków bezpiecznego prowadzenia ruchu kolejowego.
- Procedowana zmiana będzie miała na celu umożliwienie zachowania odległości zadrzewienia od osi toru kolejowego mniejszej niż 15 m, w uzasadnionych przypadkach, pod warunkiem uzyskania pozytywnej opinii zarządcy infrastruktury kolejowej stwierdzającej brak negatywnego oddziaływania na bezpieczeństwo prowadzenia ruchu kolejowego – zapewnia Stomma.
Zmiany w rozporządzeniu będą konsultowane z ministrem środowiska, które uważa że należy przyjrzeć się skutkom przepisu z 2008 r. - W sposób oczywisty należy mieć przy tym na uwadze dobro publiczne jakim jest zieleń, która jak Pani Poseł słusznie zauważyła, pełni w krajobrazie niezastępowalne w inny sposób funkcje i dostarcza specyficznych usług ekosystemowych. Dlatego przychylam się do wniosku płynącego z Pani podania, iż należy się ponownie przyjrzeć regulacji zawartej w § 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów, elementów ochrony akustycznej i wykonywania robót ziemnych w sąsiedztwie linii kolejowej, a także sposobu urządzania i utrzymywania zasłon odśnieżnych oraz pasów przeciwpożarowych - deklaruje Andrzej Szwenda, wiceminister środowiska.