– Robimy wszystko, aby otwarcie ruchu kolejowego po 25 latach było możliwe już w czerwcu. Na linii z Mysłakowic do Karpacza mamy sporo problemów, których nie byliśmy w stanie wcześniej przewidzieć – powiedział Tomasz Maciejewski, dyrektor ds. kolei Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, która przejęła i remontuje linię pod Karkonoszami.
Tomasz Maciejewski mówił o perspektywach dla rewitalizowanych przez Dolny Śląsk linii podczas Kongresu Praktyków Kolei Regionalnych we Wrocławiu. Publiczność wykazywała duże zainteresowanie zwłaszcza odbudowywaną linią Mysłakowice – Karpacz. Roboty torowe trwają na niej od wielu miesięcy, ale wciąż daleko jest do ich końca. Nie udało się otworzyć linii ani z końcem 2023, ani w marcu 2024 roku.
– Obecny plan zakłada otwarcie w czerwcu i mam nadzieję, że uda się go utrzymać. Napotkaliśmy dużo problemów, których nie dało się przewidzieć przed rozpoczęciem prac. Okazało się na przykład, że przez dwie dekady od końca kursowania pociągów okoliczni mieszkańcy rozbudowali swoje nieruchomości i w sposób nieuprawniony zrzucili wody opadowe na linię kolejową. Nie mieliśmy tego świadomości do czasu rozpoczęcia prac, ponieważ linia była zarośnięta – powiedział Maciejewski.
Problem z wodą
Problem wyszedł na jaw już po pierwszym silnym deszczu. Wówczas podbudowa linii po prostu spłynęła, rowy nie były w stanie przyjąć takiej ilości wody. Efektem tego pierwszego doświadczenia jest to, że DSDiK musiał zlecić dodatkowe prace przy wzmocnieniu podtorza, wzmocnienie skarp i przeciwskarp. Doszedł też problem natury formalnej.
– Musieliśmy przygotować operatyw wodno-prawny dla Wód Polskich i policzyć ile tej wody zrzucimy do rzeki dodatkowo. I nie jest wykluczone, że będziemy za ten zrzut wody z linii kolejowej płacić – dodał Maciejewski. Zaznaczył, że te problemy opóźniły otwarcie linii o kilka miesięcy. Kolejne opóźnienia wynikały z ingerencji Konserwatora Zabytków.
Stacje zabytkami
– W momencie rozpoczęcia inwestycji konserwator zorientował się, że nie wpisał na listę zabytków stacji w Mysłakowicach i Miłkowie. Wstrzymał więc prace na czas tego wpisu. Żeby nie zatrzymać procesu rewitalizacji, wyłączyliśmy stacje z zadania i został na nie ogłoszony odrębny przetarg. Chodzi o stacje w Miłkowie, Karpaczu i Mysłakowicach. To także spowodowało niewielkie opóźnienie – powiedział.
Między Miłkowem a Karpaczem DSDiK odkrył też bardzo ciekawą kolizję infrastrukturalną. – Odkryliśmy rurociąg, który zasilał lokalną elektrownię wodną. Nie było go w żadnych opracowaniach. Jesteśmy w trakcie dyskusji z prywatnym właścicielem dotyczącej tego, co ma się z nim wydarzyć i kto ma go przebudować – dodał.
Maciejewski dodał, że jeszcze w tym roku zaczną się prace przy odbudowie linii z Mysłakowic do Kowar i Kamiennej Góry. Po prawie 30 latach Mysłakowice i Kamienna Góra staną się więc węzłami kolejowymi.
Zdjęcia z odbudowy linii publikujemy dzięki uprzejmości pana Tomasza Wojtasika.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.