Czy przewoźnik wraz z organizatorem połączeń kolejowych mogą podjąć decyzję o nieuruchamianiu komunikacji zastępczej w czasie robót torowych? Zdaniem prezesa UTK w przypadku linii z Tarnowa do Krynicy-Zdroju PKP IC powinno zapewnić pasażerom transport zastępczy, a po otwarciu trasy po trwającym remoncie – natychmiast wznowić ruch kolejowy. W jego opinii wynika to z zapisów krajowego planu transportowego, który wyznacza ramy organizacji połączeń finansowanych z budżetu centralnego.
Do końca listopada
potrwać ma remont linii kolejowej nr 96 łączącej Tarnów z granicą polsko-słowacką w Leluchowie. W związku z tym
wstrzymany został ruch pociągów pasażerskich kursujących na co dzień po odcinku Tarnów – Muszyna i kierowanych dalej do Krynicy-Zdroju. O ile w zamian za połączenia regionalne uruchomiona została komunikacja zastępcza, o tyle podobnego rozwiązania
nie wdrożyło PKP Intercity. Przewoźnik tłumaczył, że poza sezonem letnim podróżujących do popularnego kurortu jest stosunkowo niewielu, a ci, którzy chcą doń dotrzeć, mogą skorzystać z autobusów zastępujących pociągi regionalne.
Rządowy plan transportowy mówi o codziennej obsłudze Krynicy Co więcej, spółka realizująca kursy na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury zamierza wznowić obsługę odcinka do Krynicy nie 1 grudnia, a niespełna dwa tygodnie później, gdy w życie wchodzić będzie nowy roczny rozkład jazdy pociągów. Jak zwraca jednak uwagę Urząd Transportu Kolejowego, umowa zawarta pomiędzy organizatorem – MI – a operatorem – PKP IC – zawiera załącznik w postaci rozkładu jazdy, zgodnie z którym ten ostatni powinien realizować kursy, w tym te do Krynicy. – Obowiązuje ponadto plan transportowy, zgodnie z którym połączenia do Krynicy-Zdroju powinny być obsługiwane codziennie i całorocznie – mówi Tomasz Frankowski, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Transportu Kolejowego.
Zwraca on także uwagę, że w przyjętym przez rząd planie znalazł się zapis, zgodnie z którym w przypadku wystąpienia zamknięć torowych powinna zostać zorganizowana drogowa komunikacja zastępcza, a pasażerowie powinni mieć możliwość skorzystania z niej na podstawie biletów kolejowych. – Prezes UTK przeanalizował kwestię uruchamiania połączeń dalekobieżnych do Krynicy – poinformował nasz rozmowca. W opinii kierującego urzędem rezygnacja z uruchamiania komunikacji zastępczej w okresie prowadzenia robót, a także pociągów w czasie, gdy linia będzie już otwarta, jest niezgodna z planem transportowym.
Kolej dalekobieżna nie może być niepewnym środkiem transportu Zgodnie z dokumentem pociągi międzywojewódzkie (lub autobusy zastępcze w przypadku zamknięć torowych) powinny bowiem obsługiwać codziennie nie tylko samą Krynicę, ale także szereg miejscowości zlokalizowanych wzdłuż linii nr 96, m.in. Nowy Sącz, Muszynę, Grybów czy Rytro. – Powstało istotne utrudnienie w podróżach realizowanych do i z miejscowości z południowej części województwa małopolskiego – stwierdza odpowiedzialny za kontakty z mediami w UTK. Podkreśla równocześnie, że przerwa w obsłudze niesie negatywne konsekwencje w zakresie przyzwyczajeń transportowych mieszkańców regionu, bo mogą oni przestać postrzegać kolej dalekobieżną jako stabilny środek transportu. – Otrzymują oni sygnał, że w wybranym okresie pociągi mogą być odwoływane bez zapewnienia transportu zastępczego – argumentuje. Nie bez znaczenia ma być także kwestia obsługi ruchu turystycznego.
Prezes UTK zwrócił już uwagę przewoźnikowi oraz organizatorowi połączeń na problem niezgodności oferty z planem transportowym. Zawnioskował on również o przywrócenie obsługi trasy do Krynicy-Zdroju. Dodajmy, że komunikacja zastępcza nie funkcjonuje także w zamian za pociągi PKP IC na trasie Skarżysko-Kamienna – Sandomierz, która ma być wyłączona z ruchu do maja przyszłego roku.
MI: Działamy zgodnie z wcześniejszymi planami Do sprawy odniosło się także Ministerstwo Infrastruktury. Jego rzecznik, Szymon Huptyś, stwierdził, że w ramach aktualnie obowiązującego rocznego rozkładu jazdy pociągów 2021/2022 planowano obsługę trasy do Krynicy wyłącznie do 30 września, więc brak komunikacji zastępczej jest zgodny z wcześniejszymi założeniami. Takie rozwiązanie zostało uwzględnione także w umowie o świadczenie usług publicznych zawartej z PKP IC na 2022 r. – Analogiczna sytuacja dotyczyła pociągów „San” i „Witos” – usłyszeliśmy.
Mowa tu o wspomnianych już połączeniach obsługujących remontowany odcinek Skarżysko-Kamienna – Sandomierz, które według pierwotnych założeń miały kursować tylko do kwietnia. W związku ze zmianami w harmonogramie zamknięć ostatecznie jeździły zaś do początku października.