Przed tygodniem doszło do bardzo groźnego zdarzenia na modernizowanej stacji Leszno – lokomotywa z 14 wagonami wypełnionymi tłuczniem zaczęła się samoczynnie toczyć z miejsca postoju. Do dziś nie ustalono przyczyn wypadku, który nie przyniósł większych konsekwencji dzięki odważnej akcji pracowników PKP PLK.
O zdarzeniu poinformował serwis epoznan.pl – 14 wagonów, wraz z lokomotywą, zjechało bez kontroli około 500 metrów. Brawurowa reakcja kolejarzy uratowała tor przed zniszczeniem –
napisał portal. W wyniku zdarzenia ruch na trasie pomiędzy Lesznem a Poznaniem został wstrzymany na prawie półtorej godziny.
Dziś PKP PLK potwierdziła informacje o zdarzeniu. – 1 października o godz. 16:40 w Lesznie, na prowadzonej przez firmę Torpol budowie, z niewyjaśnionych przyczyn lokomotywa z 14 wagonami wypełnionymi tłuczniem zaczęła się samoczynnie toczyć z miejsca postoju. Zdarzenie to natychmiast zauważyli pracownicy PLK. Skład zatrzymała obsługa nastawni PKP Polskich Linii Kolejowych – informuje Martyn Janduła z PLK.
Jak relacjonuje, jeden z pracowników zahamował ręcznie wagony, a drugi tak ułożył rozjazdy, że uchronił tor przed zniszczeniem. Czy spółka nagrodziła pracowników? – Za właściwą postawę pracownicy otrzymali już pochwały. Przeanalizowana zostanie także możliwość dodatkowego ich wyróżnienia – przyznaje przedstawiciel zarządcy infrastruktury.
Okoliczności zdarzenia wyjaśni specjalna komisja. – Spółka do czasu zakończenia prac komisji powołanej do wyjaśnienia zdarzenia nie może komentować sprawy – poinformował "RK" Piotr Odzijewicz z Torpolu.
Modernizacja linii E59 Poznań – Wrocław jest mocno opóźniona. O uwagach do modernizacji stacji Leszno
pisaliśmy tutaj. W zeszłym tygodniu PLK
wypowiedziała umowę firmie Astaldi na prace na odcinku prowadzącym do tej stacji.