Muzeum Historii Kolei dostało nakaz opuszczenia w ciągu trzech dni pomieszczeń na dworcu Stradom. PKP SA tłumaczy tę decyzję żądaniem nadzoru budowlanego, ale jednocześnie chce od miłośników kolei pieniędzy za czynsz – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Mimo że budynek ma niemal sto lat, nie grozi mu zawalenie. Problemem leży gdzie indziej. Nie został on przez kolejarzy przekwalifikowany na cele wystawiennicze.
Ale nie chodzi tylko o sprawy formalne. Los muzeum, znajdującego się na zyskującym coraz większą popularność Szlaku Zabytków Techniki, wisiał na włosku od kilku miesięcy. Jesienią ubiegłego roku PKP uznało, że placówka korzysta z pomieszczeń bez umowy - choć to przecież kolej użyczyła niewykorzystane piętro dworca, a dyrektorzy PKP uczestniczyli w uroczystym otwarciu muzeum pod koniec marca 2001 r. i potem wielokrotnie je odwiedzali – pisze „Gazeta Wyborcza”.
- Powrót muzeum będzie możliwy po dostosowaniu lokalu do funkcji jakie ma pełnić. TPKWW musi ponieść koszty z tym związane. Wynoszą one około 20 tys. zł - Jolanta Michalska, rzeczniczka Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach. Do tego dochodzi jeszcze czynsz.
Towarzystwo Przyjaciół Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej , które zorganizowało ekspozycję, nie ma pieniędzy, jakich żąda PKP SA. W tej sytuacji członkom stowarzyszenia nie pozostało nic innego, tylko zdjąć szyld…
Więcej