Koleje Czeskie powiększyły swoją flotę pojazdów trakcyjnych o spalinowe jednostki trakcyjne Stadler GTW. Kupiły je od Deutsche Bahn.
Przewoźnik zdecydował się na zakup 12 dwuczłonowych (jeśli nie liczyć środkowego, krótkiego członu silnikowego), w pełni niskopodłogowych szt GTW. Chodzi dokładnie o te same pojazdy, które wcześniej
chciał kupić RegioJet z myślą o obsłudze tras w regionie Usteckim i z perspektywą przebudowy ich na elektryczne.
České dráhy chcą używać pojazdów do realizacji przewozów w Kraju Ołomunieckim. – GTW przejdą modernizację związaną z zabudową nowoczesnego sytemu informacji pasażerskiej, nadajników bezprzewodowego internetu, gniazdek elektrycznych i wymiany tapicerki siedzeń. Za kilka tygodni ma ruszyć przetarg, który umożliwi wyjazd wszystkich jednostek na trasy w grudniu 2019 roku – poinformował Miroslav Kupec, prezes ČD.
GTW także u polskich przewoźników?
W GTW znajduje się 119 miejsc siedzących i 80 dla pasażerów stojących. Egzemplarze, które kupiły Koleje Czeskie pochodzą z lat 2001 i 2002. Nabyto je nie bezpośrednio od DB, które wcześniej ich używały, ale od holenderskiej spółki Lynx, zajmującej się m.in. bankowością i leasingiem.
Nie jest wykluczone, że wobec zapotrzebowania przewoźników na pojazdy spalinowe pojazdy GTW (seria 646 wg. nomenklatury DB) pojawią się także u polskich przewoźników. DB Regio posiada jeszcze ok. 40 takich jednostek w ruchu i posiadają one dopuszczenie do ruchu w Polsce (obecnie kursują m.in. z Frankfurtu nad Odrą do Zielonej Góry, w barwach DB Regio, a wcześniej dojeżdżały np. do Szczecina). Co więcej: spółką córką DB w Polsce jest Arriva RP, która już udostępnia m.in. Kolejom Wielkopolskim
pojazdy starszej serii VT 628. Ten przewoźnik dowiedział się właśnie od Pesy, że pomimo podpisanego kontraktu,
producent nie zrealizuje dla niego zamówienia na 4 spalinowe zespoły trakcyjne.
Czy to się opłaca?
Nieoficjalnie wiadomo, że Koleje Czeskie zapłaciły za każdą sztukę GTW, w przeliczeniu na złotówki, ok. 2,7 mln zł. Oczywiście, ich „bohemizacja”, przeglądy i modernizacja pochłoną kolejne pieniądze, ale i tak wydaje się, że to stosunkowo korzystna cena, zważywszy na to, że na torach będą mogły kursować przez przynajmniej 10 kolejnych lat.
Warto przypomnieć, że České dráhy w ostatnich miesiącach kupiły kolejną
partię wagonów od Kolei Austriackich. Za niewielkie pieniądze Czesi mają pojazdy po modernizacji, zdolne poruszać się z prędkością 200 km/h.
W ostatnich dniach inna czeska spółka – GW Train Regio kupiła autobusy szynowe SA109 od Kolei Śląskich. Piszemy o tym
tutaj.