Okres rozliczenia środków z unijnego Funduszu Odbudowy przeznaczonych na tabor kolejowy nie zostanie raczej wydłużony. Nic nie wskazuje też jednak, by miała pojawić się taka potrzeba – oceniła podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej dyrektor Centrum Unijnych Projektów Transportowych Joanna Lech.
Termin rozliczenia dofinansowań na inwestycje ujęte w Krajowym Planie Odbudowy upływa w sierpniu 2026 r. Przedsięwzięcia powinny były rozpocząć się znacznie wcześniej, lecz do grudnia ubiegłego roku przeznaczone dla naszego kraju
środki z Funduszu Odbudowy były wstrzymane z powodu łamania zasad praworządności przez poprzedni rząd.
„Wszelkie ryzyka zażegnane”
Wielu przedstawicieli branży obawia się, że dwuipółletnia zwłoka nie pozwoli na ukończenie wielu inwestycji przed graniczną datą. Są to obawy tym silniejsze, że opóźnienia pojawiają się
nawet w państwach, dla których dopływu środków z KPO nie wstrzymano.
Pojawiają się w związku z tym postulaty wydłużenia okresu kwalifikowania wydatków. Dyrektor CUPT stwierdziła jasno, że w przypadku taboru kolejowego nie ma szans na takie rozwiązanie. – Nie przewidujemy jednak ryzyka niewykorzystania środków. Wszelkie ryzyka związane z taborem zostały zażegnane. Pełna kwota na tabor,
również ta zwiększona, zostanie wykorzystana – podkreśliła.
Warto było się spieszyć
Nie wszystkie umowy z beneficjentami zostały już zawarte. Dyrektor Lech jest jednak pewna, że założone w KPO wskaźniki uda się osiągnąć. – Mamy wykonawców, którzy zadeklarowali dostarczenie taboru do połowy 2026 r. Zapotrzebowanie było większe od dostępnych środków. Wygrali ci zamawiający, którzy zmierzyli się z ryzykiem na samym początku: albo zamówili już tabor, albo rozstrzygnęli przetargi – zaznaczyła.
CUPT – jak zapewnia jego szefowa – wraz z Ministerstwem Infrastruktury oraz Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej podejmuje wszelkie możliwe działania, by dostępne środki unijne zostały jak najlepiej wykorzystane. – Udało nam się to wcześniej zarówno w przypadku funduszy spójnościowych, jak i w CEF. Zawsze można znaleźć elastyczne rozwiązanie, które pozwoli zmaksymalizować ich wykorzystanie. Od początku naszego istnienia w 2007 r. nigdy nie utraciliśmy ani złotówki ze środków przyznanych Polsce – podsumowała Lech.