„Gazeta Wyborcza” pisze o pierwszej polskiej nowej lokomotywie od ponad 20 lat – Dragonie zbudowanym przez ZNLE Gliwice, który zdaniem gazety cieszy się ogromnym zainteresowaniem kolejarzy w Polsce i za granicą.
„GW” pisze, że zaskoczeniem jest fakt, iż nowa polska lokomotywa powstała właśnie z gliwickim zakładzie, ponieważ do tej pory zajmował się on głównie modernizacją taboru. Jak jednak mówi cytowany przez gazetę Ryszard Cygankiewicz, szef działu marketingu i sprzedaży ZNLE, władze zakładów postanowiły wykorzystać dobry moment, ponieważ średni wiek taboru w Polsce wynosi prawie 30 lat i wkrótce rozpocznie powinien rozpocząć sie proces jego cześciowej wymiany.
Dlatego ZNLE nawiązało współpracę z inżynierami z Instytutu Elektrotechniki w Warszawie i krakowskiej firmy EC Engineering i wspólnie skonstruowali lokomotywę, która ma być idealnie dopasowana do polskich warunków, czyli być silna, niezawodna i tania. Jednak jak się okazało na niedawno zakończonych targach InnoTrans w Berlinie, zainteresowani nią są nie tylko krajowi przewoźnicy.
Ryszard Cygankiewicz zdradził „GW”, że Dragon będzie miał bardzo konkurencyjną cenę i może być nawet tańszy od czteroosiowych lokomotyw elektrycznych, których cena wynosi ok. 4-5 mln euro. Teraz pojazd przechodzi ostatnie testy. - W przyszłym roku chcemy uruchomić w Gliwicach produkcję. Na początek możemy produkować 20 Dragonów, a później rozbudować zakład i zwiększyć produkcję do 50 rocznie – zapodział na łamach „Gazety” Cygankiewicz.
Więcej