Jednym z ciekawszych pojazdów pokazanych przez światowego giganta – Alstom – był piętrowy zespół trakcyjny Coradia, który teraz produkowany i sprzedawany jest pod nazwą Coradia Max. Budowany jest w Chorzowie.
Dolnosaksoński organizator transportu kolejowego
zamówił 34 pociągi, które Alstom będzie utrzymywać przez 30 lat. Celem zakupu jest organizacja szybkich połączeń regionalnych, których sercem będzie Brema i Oldenburg. Pociągi będą kursować co pół godziny m.in. do Wilhelmshaven, Bremerhaven, Hannoveru czy Osnabrueck. Pociągi będą kursować w takcie z prędkością 160 km/h.
Piętrowy zespół trakcyjny dostał nowe, aerodynamiczne czoło, które ma ograniczyć o kilka procent zużycie energii. Pojemność pojazdu też jest bardzo wysoka, bo wzrosła opłacalność połączeń. Pomimo dużej liczby foteli (nie jest tu jednak ciasno, a przemieszczać się po piętrach mogą nawet względnie wysokie osoby), priorytetem było też takie przygotowanie składu, aby bez problemu mogło w nim podróżować nawet kilkanaście wózków dziecięcych z opiekunami czy kilkanaście rowerów. Dwa skrajne wagony (sterownicze nie są piętrowe). W nich umieszczono szafy elektryczne, zorganizowano w nich najwięcej bezbarierowej przestrzeni dla pasażerów.
Wnętrze zostało wykonane z wysoką starannością, sensownie wykorzystano każdy centymetr przestrzeni (gdzie się dało, umieszczono fotele), jak na pojazd piętrowy (lub półpiętrowy), jest stosunkowo dużo miejsca na bagaż, chociaż pasażerom z większym bagażem poleca się zająć miejsce w wagonie z jednym poziomem. Co ciekawe – każde miejsce siedzące w składzie jest numerowane, co może świadczyć o chęci wprowadzenia przez operatora regionalnych rezerwacji miejsc siedzących. Fotele są stosunkowo wygodne – w sam raz na podróż, która zajmie od godziny do maksymalnie dwóch.