Co zamiast przechowalni bagażu?

Istotnym problemem dla podróżujących koleją turystów wydaje się stosunkowo niewielka liczba przechowalni bagażu działających na polskich dworcach kolejowych. PKP Intercity oferuje obecnie taką usługę jedynie w dwóch punktach, i to zlokalizowanych w jednym mieście – plecak czy torbę można zostawić pod nadzorem w okienkach w Warszawie Centralnej i Warszawie Wschodniej. Problem częściowo rozwiązują stojące w holach kasowych skrytki bagażowe, ale tych brakuje nawet na niektórych większych stacjach.

Skrytka pocztowo-bagażowa

Liczba dworców, na których oferowana jest usługa przechowania bagażu, w ciągu kilkunastu ostatnich lat radykalnie się zmniejszyła. Jeszcze na przełomie wieków działało ponad 250 kolejowych okienek, przed dwoma laty – włącznie ze skrytkami – już tylko około 50. Próżno więc szukać ich w mniejszych miejscowościach.

Powstałą w ten sposób lukę przynajmniej częściowo próbuje wykorzystać prywatny operator pocztowy InPost, który zarządza siecią tzw. paczkomatów, maszyn umożliwiających nadanie lub odbiór przesyłki. Oferuje on usługę podobną do skrytki bagażowej pod handlową nazwą „Podaj dalej”. Polega ona na możliwości nadania „przesyłki” w paczkomacie i odbioru jej w ciągu najbliższych 48 godzin w tej samej maszynie. Pomijany jest cały łańcuch logistyczny operatora, więc „nadawca” nie musi drukować etykiety naklejanej zazwyczaj na paczkę, a możliwość podjęcia pojawia się natychmiast po pozostawieniu przedmiotu w skrytce.

Paczkomaty przy dworcach jednymi z najbardziej obleganych

Taki sposób przechowania bagażu jest tańszy niż ten oferowany w tradycyjnych punktach – wynajęcie największej skrytki, w którą zmieści się np. przeciętny plecak podróżny (ale już nie duża walizka), kosztuje niecałe 5 zł. Jak zaznacza rzecznik prasowy Inpost SA Wojciech Kądziołka, paczkomaty w okolicach dworców wykorzystywane są także w celu dogodnego przekazywania sobie niewielkich przesyłek. – Paczkomat idealnie nadaje się do pełnienia funkcji skrytki-punktu kontaktowego. Można przekazać bowiem rodzinie czy znajomym dokumenty i rzeczy bez konieczności fizycznego spotkania. Także pracownicy firm mogą przekazywać sobie przesyłki, nie tracąc czasu na spotykanie się np. w biurze – stwierdza.

– Paczkomaty w okolicach dworców są jednymi z naszych [najbardziej] obciążonych maszyn – dodaje przedstawiciel spółki. – Stąd też na dworcu Warszawa Centralna są dwa Paczkomaty. Wynika to z tego, że dworzec jest nie tylko łatwym do dotarcia punktem w centrum Warszawy, ale także miejscem, przez które przewijają się setki podróżnych – tłumaczy. Ci ostatni muszą się jednak liczyć z możliwością wystapienia sytuacji, która zdarza się także w przypadku tradycyjnych skrytek pocztowych: przepełnienia. Wojciech Kądziołka stwierdza bowiem, że wskaźnik utylizacji (wykorzystania maszyn w czasie) wspomnianych paczkomatów w Warszawie jest bliski 100%. Stąd też ich właściciel zapowiada rozbudowę całej sieci automatów pocztowych (te mają pojawiać się także w mniejszych miejscowościach) i powiększanie już istniejących maszyn.