Nie udało się na razie uruchomić połączeń z Krakowa do Oświęcimia przez linię 94. Pociągi kursują na trasie Skawina - Kraków Podgórze. Przedłużenie trasy zależy zarówno od prac PKP PLK, jak i znalezienia dodatkowego finansowania.
W grudniu, po wykonaniu przez PLK zasadniczych
prac wartych 250 mln złotych, na linię nr 94 między Krakowem i Oświęcimiem, przez Brzeźnicę i Spytkowice wróciły pociągi. W październiku Departament Transportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego informował, że
przywróconych zostanie aż 19 par pociągów obsługiwanych przez Koleje Małopolskie w ramach trasy kolejowej Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA4).
Pociągi wróciły, choć jeszcze nie na całą trasę
Już wtedy samorząd zastrzegał, że ostateczny kształt oferty przewozowej nie został zatwierdzony, bo potrzebuje wsparcia lokalnych samorządów. I ostatecznie pociągi wróciły tylko na odcinek do Skawiny. Do tego nie dojeżdżają do Krakowa Głównego ze względu na brak przepustowości podczas
wciąż trwającej modernizacji magistrali E30, tylko kończą bieg na przystanku osobowym w Krakowie Podgórzu.
Prezes Kolei Małopolskich Tomasz Warchoł podkreśla, że to lepsze rozwiązanie niż brak pociągów, bo przystanek stanowi spory węzeł komunikacyjny. - Modernizacja na razie jest zrobiona do Podborów Skawińskich i staramy się o zgodę na kursowanie od marca właśnie tam - tłumaczy.
Warto dodać, że Koleje Małopolskie uruchomiły też w grudniu inną nową trasę, z Krakowa Głównego przez Trzebinię i Chrzanów do Oświęcimia.
Kiedy SKA dojedzie do Oświęcimia?
Warchoł zaznacza, że docelowo SKA będzie docierać do Oświęcimia również po linii nr 94 - dlatego przewoźnik
rozwija tam bocznicę pod punkt obsługi taboru. - To oczywiste, że chcielibyśmy osiągnąć więcej, ale budowa oferty to proces i wsparcie od Marszałka jest duże - tłumaczy. Warunkiem dobrej oferty jest jednak wsparcie finansowe lokalnych samorządów. - Nie interesuje nas uruchamianie kilku par w dobie, bo to nie ma sensu - podkreśla Tomasz Warchoł.
Radio Tok FM zwróciło uwagę, że mieszkańcy Oświęcimia i miejscowości położonych przy linii nr 94 mogą czuć się oszukani, bo na przystankach wisiały w grudniu rozkłady jazdy zapowiadające pociągi do Krakowa. - Województwo małopolskie musi dbać o zabezpieczenie finansowe funkcjonowania tych linii. W związku ze wzrostem kosztów utrzymania, wzrostem cen energii, rzeczywiście nie wszystkie planowane trasy zostały uruchomione - powiedział radiu Dawid Gleń, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
- Mamy mnóstwo sygnałów od rozczarowanych mieszkańców Jaśkowic, Radziszowa, Zelczyny i samej Skawiny, którzy codziennie dojeżdżają do pracy w Krakowie. Dostaliśmy kilkanaście pism od osób, które bardzo liczyły na ten transport - powiedział radiu Norbert Rzepisko, burmistrz gminy Skawina dodając, że gmina przygotowywała się do powrotu pociągów od siedmiu lat, budując perony i parkingi. Pociągi dojeżdżają do tej gminy, ale tylko do stacji Skawina, bez obsługi stacji Skawina Zachodnia i Podbory Skawińskie.