Województwo lubuskie nie otrzymało od Pesy propozycji rozwiązania problemu braku homologacji na niemiecką sieć kolejową od Pesy, producenta należących do samorządu jednostek Link. To duży problem wobec planów uruchomienia już za kilka tygodni bezpośredniego połączenia Gorzów Wielkopolski – Berlin.
W grudniu minie termin, w którym bydgoska Pesa zobowiązana jest zapewnić lubuskiemu urzędowi marszałkowskiemu homologację na niemiecką sieć kolejową dla jednostek Link serii SA139. Umowa samorządu z producentem zakładała bowiem uzyskanie dopuszczeń w dwa lata po zakontraktowanym terminie dostaw, który upłynął w grudniu 2013 roku.
Województwo lubuskie od początku zamierzało wykorzystać pojazdy do obsługi nowego międzynarodowego połączenia Gorzowa Wielkopolskiego z Berlinem. Ogłoszone ostatecznie w październiku plany zakładały uruchomienie jednej pary bezpośrednich kursów ze stolicy województwa do Niemiec już 1 stycznia przyszłego roku, więc tuż po umownej dacie uzyskania prawnej możliwości obsługi tej trasy polskim taborem.
12 listopada Pesa poinformowała jednak województwo, że prawdopodobnie nie uda jej się zakończyć niezbędnych procedur w zakładanym terminie. Jak wynika z przekazanych nam wówczas przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego informacji, miała w ciągu kilku dni przedstawić samorządowi konkretne propozycje wyjścia z sytuacji, które umożliwiłyby planowe otwarcie międzynarodowego połączenia.
Po wstępnych propozycjach nie padły konkrety
Los pociągu z Gorzowa do Berlina wciąż jest jednak niepewny. – W kontekście uzyskania dokumentów homologacyjnych dla naszych pojazdów Link nie otrzymaliśmy jeszcze od Pesy oficjalnego pisma z propozycjami rozwiązania tego problemu – mówi Michał Iwanowski, rzecznik prasowy zarządu województwa lubuskiego.
Na razie nie wiadomo więc ani czy ostatecznie wybrany zostanie któryś ze wstępnie rozważanych wariantów, ani czy uda się wcielić owo rozwiązanie w życie przed końcem roku. Tuż po informacji o prawdopodobnych trudnościach z dotrzymaniem przez Pesę terminu urząd marszałkowski informował o dwóch potencjalnych opcjach: podpisaniu aneksu wydłużającego czas realizacji kontraktu i przyznającego województwu środki na wynajęcie jednostki z homologacją lub naliczeniu kar umownych, które miałyby pozwolić na taki wynajem. O ostatecznym wyborze miała zadecydować powołana grupa negocjacyjna.
Do planowanego startu pozostały tylko trzy tygodnie
– Uzgodnienia z prezesem Przewozów Regionalnych są takie, że pilotażowo jedno połączenie bezpośrednie Berlin – Gorzów ma się znaleźć w rozkładzie jazdy 14 grudnia – powiedziała w połowie miesiąca lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak. Tymczasem jednak pociąg nie znalazł się póki co w rocznym rozkładzie jazdy opublikowanym przez PKP PLK. Nie wiadomo zatem, czy ostatecznie przejście w Kostrzynie będzie obsługiwane przez jakikolwiek pociąg wjeżdżający w głąb kraju.