Według Eurobarometru 29 proc. mieszkańców Unii Europejskiej nigdy nie korzystało z publicznego transportu. 16 proc. z nich korzysta z niego co najmniej raz dziennie, a 19 proc. przynajmniej kilka razy w tygodniu.
Badanie przeprowadzono w lecie zeszłego roku w 28 krajach UE. Respondentów przepytano o ich opinie i przyzwyczajenia związane z transportem publicznym. W raporcie odnotowano dane zbiorcze dla całej Unii, ale też odpowiedzi w poszczególnych krajach.
Wynika z niego, że aż 69 proc. mieszkańców Unii jest ogólnie zadowolonych z transportu publicznego, choć każdy element związany z nim jest oceniany inaczej. 61. Proc. jest zadowolonych z infrastruktury na przystankach, przy czym najwyżej oceniają ją pasażerowie w Luksemburgu, Finlandii i na Litwie (ponad 70 proc.) najsłabiej na Malcie (31 proc.). Maltańczycy zresztą narzekają też na częstotliwość i punktualność tamtejszego transportu publicznego (odpowiednio 34 i 22 proc. zadowolonych), z kolei najlepiej pod tym względem swoja komunikację publiczną oceniają Luksemburczycy, Brytyjczycy i Francuzi (częstotliwość), a także Czesi, Finowie i znów Luksemburczycy (punktualność).
77 proc. mieszkańców UE twierdzi, że mieszka w promieniu 10 minut od najbliższego przystanku lub stacji. Wydaje się więc, że dostępność komunikacji na Starym Kontynencie jest niezła, a w porównaniu np. z USA – świetna. Za to powodem do zastanowienia mogą być ceny biletów, bo z nich zadowolone jest tylko 39 proc. mieszkańców. Co ciekawe, akurat w tym względzie Maltańczycy nie mają obiekcji (61 proc. mieszkańców wyspy jest zadowolonych z cen biletów komunikacji).
Nie dziwi, że jeżdżący transportem publicznym to przede wszystkim mieszkańcy miast. W nich 51 proc. mieszkańców korzysta z niego regularnie. W mniejszych miastach to już tylko 27 proc., a na wsi 20 proc. Z komunikacji miejskiej co najmniej kilka razy w tygodniu korzysta aż 61 proc. osób w wieku 15–24 lata (dwa razy więcej niż w pozostałych grupach wiekowych). Grupy zawodowe, które najczęściej korzystają z transportu publicznego z taką regularnością to rzecz jasna studenci (74 proc.), bezrobotni (41 proc.) i wolne zawody (35 proc.). Co ciekawe jeśli chodzi o sytuację mieszkaniową respondentów to korzysta z niej aż 47 proc. osób mieszkających samotnie bez dzieci.
Estończyk Siim Kallas, unijny komisarz ds. transportu cieszy się z tego, że ponad połowa Europejczyków jest zadowolona z publicznego transportu, ale dostrzega też wyzwania. – Musimy zrozumieć dlaczego ludzie nie korzystają z komunikacji publicznej częściej, jak poprawić jej dostępność w mniejszych miastach i jak poradzić sobie ze zmieniającymi się potrzebami mieszkańców miast – wymienia.
Jak w badaniu wypada Polska? Korzystamy z transportu publicznego chętnie. 20 proc. co najmniej raz dziennie, a 27 proc. kilka razy w tygodniu (w sumie daje nam to drugie miejsce w Europie za Łotwą), a tylko 18 proc. w ogóle z niego nie korzysta (na Cyprze aż 74 proc.). Z drugiej strony pytani, czy korzystając z komunikacji publicznej spotykają się z przeszkodami, które utrudniają do niej dostęp, 9 proc. odpowiedziało, że „często”, a 39 proc. że czasami co lokuje nas pod tym względem w czołówce.
Artykuł pochodzi ze strony Transport-publiczny.pl