- Kraków jest węzłem transportowym o znaczeniu europejskim, którego rola będzie tylko rosła - mówił małopolski marszałek Roman Ciepiela podczas spotkania marszałków z ministrem transportu we Wrocławiu.
- Trzeba zastanowić się co zrobić, aby Kraków by miejscem docelowym,, wygodnym, i dostępnym dla wielu milionów zagranicznych turystów. Dziś do Krakowa przyjeżdża 11 milionów turystów i oni mają bardzo utrudnioną komunikację kolejową - mówił 8 lutego we Wrocławiu, podczas spotkania marszałków z ministrem transportu marszałek Małopolski.
- W promieniu 100 kilometrów od Krakowa mieszka 7 milionów ludzi, co tworzy jedną z największych aglomeracji w Europie, a lotniska w Balicach przyjmuje już 3 mln pasażerów, podobnie jak lotnisko w Pyrzowicach. Jesteśmy w dobrej sytuacji, bo modernizacja linii E30 daje nam szansę stworzenia kolei aglomeracyjnych. Ale są też problemy - do Oświęcimia miliony turystów nie mogą dojechać koleją, bo jedzie się wolniej niż rowerem. To wstyd - uważa Ciepiela.
- Jeszcze gorzej jest na Podhalu, w Zakopanem i w Krynicy. Rozwiązaniem jest budowa linii Podłęże - Piekiełko. Na forum europejskim mówimy jednak o połączeniu Kraków Koszyce i dalej,i tylko w ten sposób wywalczyliśmy uruchomienie nowej linii TEN-T - powiedział Roman Ciepiela.
- Kraków ma większe aspiracje niż organizacja ruchu aglomeracyjnego. Mamy bardzo złe połączenia z Berlinem, Budapesztem i Wiedniem. Kraków jest wręcz niedostępny kolejowo zza granicy. Będziemy zabiegać o to, żeby otworzyć Polskę przez Kraków na południe - ogłosił małopolski marszałek.
- Samochodem można już przejechać do Wrocławia w 2,5 godziny. Pociągiem trwa to dużo dłużej. Cieszy nas modernizacja linii E30, ale te 160 km/h to trochę mało - stwierdził Ciepiela. - To że opóźnia się program budowy linii Y to szansa dla Małopolski, bo dwie trzecie terenu województwa jest niedostępna kolejowo i być może dzięki temu znajdą się pieniądze na prace na tych liniach - powiedział marszałek.
- Kraków jest przygotowany do tego, aby stać się ważnym dla Polski węzłem komunikacyjnym. Po wykonanych już inwestycjach - mówię o dworcu w Krakowie i połączeniu na lotnisko, chyba nie ma drugiego takiego miasta, gdzie w 15 minut można przejechać z centrum miasta pod sam terminal - zakończył Roman Ciepiela.