Rada Warszawy, w związku z kryzysem i spodziewanym spadkiem dochodów, obcięła wczoraj (13 grudnia) budżet ZTM-u na przyszły rok o 190 mln zł. Zagrożone jest m.in. nocne metro w weekendy oraz wspólny bilet w aglomeracji.
Kryzys dopadł też stolicę. Władze miasta zapobiegawczo postanowiły zamrozić część wydatków. W przypadku Zarządu Transportu Miejskeigo oznacza to spadek zaplanowanych środków z budżetu miasta o ok. 8%. Co to oznacza? – Precyzyjnie nie jesteśmy w stanie na to pytanie jeszcze odpowiedzieć. Na pewno poinformujemy opinię publiczną, gdy będziemy mieli o czym informować – mówi Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM-u.
W mediach pojawiły się jednak pierwsze informacje o możliwych cięciach. Leszek Ruta, szef ZTM-u, powiedział Gazecie Stołecznej, że w planach jest likwidacja nocnych kursów metra, które wprowadzono w 2007 r. w noce z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę (czytaj więcej). – Metro nocą mogłoby kursować tylko na specjalne okazje – powiedział Gazecie Leszek Ruta. Z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta, mówiła na sesji Rady Miasta, że nocne metro mogłoby jeździć tylko w jedną noc weekendową.
Ruta przyznał też, że realny jest upadek systemu wspólnego biletu w całej aglomeracji. Jego funkcjonowanie przy obecnych zasadach możliwe jest najwyżej do końca pierwszego kwartału 2013 r. Planem minimum będzie zachowanie jednolitej taryfy na Koleje Mazowieckie i SKM w granicach Warszawy.
Nie obejdzie się też bez cięć w rozkładach tramwajów i autobusów poza godzinami szczytu i w dni wolne. Cięć mogą nie przetrwać też niektóre linie autobusowe, które dublują komunikację szynową – jak np. 521 wzdłuż tramwajów i SKM.
Jednocześnie od początku przyszłego roku pasażerowie zapłacą więcej za bilety. To będzie już druga z serii trzech zaplanowanych podwyżek. Kolejna – w 2014 r. Ich wprowadzenie tłumaczone jest wzrostem kosztów funkcjonowania komunikacji oraz nowymi inwestycjami w tabor i infrastrukturę.