Zakup biletów na pociągi międzynarodowe może okazać się nie taki łatwi, jakby mogło się wydawać. Blokada sprzedaży, niedostępny rozkład – to tylko niektóre z problemów, na jakie można się natknąć.
Perypetie autora tekstu zamieszczonego w „Wyborczej” zaczęły się już pod koniec października, kiedy to próbował kupić bilety w kasie na Dworcu Centralnym w Warszawie. Okazało się, że mimo sprzedaży biletów na pociągi międzynarodowe z 60-dniowym wyprzedzeniem, bilety na grudzień nie były jeszcze dostępne. Uprzejma kasjerka zaznaczyła, że może za to sprzedać bilet powrotny.
Przy drugim podejściu podróżny chciał kupić bilet przez stronę niemieckiej kolei Deutsche Bahn. Okazało się wówczas, że rzeczywiście można kupić tylko bilet z Berlina do Warszawy, bo sprzedaż biletów na kursy do Berlina jest zablokowana przez stronę polską. Pasażer zdecydował się na zakup tylko biletu powrotnego - pracownik infolinii Deutsche Bahn poinformował, że na pociąg do Berlina wyprzedane są już wszystkie miejsca.
Po dzwonieniu co drugi dzień i pytaniu, czy sprzedaż już ruszyła, wreszcie udało się kupić bilet w Centrum Obsługi Klienta PKP Intercity, ale też nie bez przeszkód. m. in. trzeba było zapłacić za miejscówki dla małych dzieci, mimo że przy rezerwacji przez stronę internetową przewoźnika niemieckiego takich opłat nie pobiera się.
Więcej