- Przewozy Regionalne są już bankrutem. W kontekście zapowiadanych zmian legislacyjnych w zakresie prawa upadłościowego, zarząd spółki będzie musiał ogłosić jej bankructwo – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” prof. Mirosław Chaberek z Uniwersytetu Gdańskiego, wiceminister transportu w latach 2005-07.
Poprosiliśmy prof. Chaberka o komentarz do decyzji Ministerstwa Finansów, które nie przychyliło się do prośby samorządów wojewódzkich, by zabezpieczyć w rezerwie celowej na 2014 r. kwotę 1,2 mld zł, celem podjęcia działań związanych z przekształceniem i usamorządowieniem Przewozów Regionalnych.
- Byłoby sytuacją dziwną, wręcz niezrozumiałą, gdyby Ministerstwo Finansów postanowiło zapewnić środki na restrukturyzację dla podmiotu, świadczącego usługi o charakterze służby publicznej, który nie przygotował i nie przedstawił do uzgodnienia wariantowego programu restrukturyzacji. Jak w ogóle można było zabiegać o takie środki bez konkretnego programu, bez biznesplanów rozwiązań restrukturyzacyjnych? Przyjęte przez Przewozy Regionalne założenia restrukturyzacyjne są zbyt ogólne i, można powiedzieć, jednostronne, nie pasujące do sytuacji przewoźnika samorządowego. Sformułowane w bardzo ogólnych założeniach warianty restrukturyzacyjne PR, kojarzą się raczej z rozwiązaniami „na pokaz”, że „coś się zrobi”, niż z poważnym działaniem zarządczym władz spółki. Za tymi zaledwie zarysowanymi rozwiązaniami, nie stoi głęboko przeanalizowana, profesjonalna strategia. Tak więc przede wszystkim rodzi się pytanie, co robią władze spółki, gdzie jest rada nadzorcza tej spółki? Dlaczego nie wymusza na zarządzie przygotowania profesjonalnego programu restrukturyzacyjnego? – zauważa prof. Mirosław Chaberek.
Były wiceminister zwrócił jednocześnie uwagę, że przeznaczenie 1,2 mld zł na restrukturyzację PR mogłoby z punktu widzenia organów Unii Europejskiej być potraktowane jako niedozwolona pomoc publiczna. – Pomijając te kwestie, nie ulega wątpliwości, że środki tego rzędu mogą być istotnym narzędziem restrukturyzacji. Podstawowe pytanie dotyczy jednak tego, na co one powinny być przeznaczone. Spośród wielu problemów, jakie dotykają PR, chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na fakt zwiększających się strat. Zapewnienie rentowności działalności gospodarczej możliwe jest przez redukcję kosztów albo przez wzrost przychodów. Dotychczas spółka ogranicza koszty, głównie poprzez radykalną redukcję zatrudnienia. Sadzę, że to źródło racjonalizacji kosztów jest jednak na wyczerpaniu. Druga strona działania to wzrost przychodów, ze sprzedaży zakontraktowanych usług. Cieniem kładzie się tutaj bardzo poważny błąd z pierwszego okresu funkcjonowania Przewozów Regionalnych, kiedy to spółka, nie będąc predystynowana i przygotowana zwłaszcza taborowo, podjęła walkę dumpingową z PKP Intercity w zakresie realizacji przewozów międzyregionalnych. Uważam to za jeden z fundamentalnych błędów, obok rezygnacji na samym początku z koncepcji ośmiu tzw. regionalnych kompanii kolejowych, w realizowanym procesie usamorządowienia rynku przewozów regionalnych w Polsce – mówi prof. Chaberek.
Zdaniem byłego wiceministra, dalsza redukcja zatrudnienia w PR jest złym kierunkiem działania. Pomijając powstający w ten sposób problem społeczny, prowadzi to bowiem do obniżenia potencjału spółki. Mirosław Chaberek uważa, że PR powinny dążyć do zwiększania realizowanych zadań przewozowych. - Obserwujemy nasilającą się konkurencję operatorów zagranicznych, którzy, biorąc pod uwagę w przetargach tylko aspekt finansowy, zawsze będą bardziej konkurencyjni od PR. Oferty składane przez tych operatorów bazują tylko na kosztach bezpośrednich. Gros kosztów pośrednich, stałych, związanych ze zdobywaniem rynku polskiego, pozostaje w spółkach macierzystych tych operatorów. Częściowo można temu zaradzić. Wspomniana kwota 1,2 mld zł powinna być przeznaczona głównie na modernizację taboru, przeznaczonego do przewozów lokalnych i regionalnych, tanich w eksploatacji nowoczesnych autobusów szynowych. Pozwoliłoby to na duże oszczędności, podniesienie standardu, a zatem zbliżenie się PR do poziomu oferty przewoźników zagranicznych. I to moim zdaniem powinno być główną myślą w kształtowaniu programu restrukturyzacji Przewozów Regionalnych – twierdzi były wiceszef resortu transportu.
Konkludując, Mirosław Chaberek stwierdził jednoznacznie, że przed Przewozami Regionalnymi stoi widmo upadłości. – Jeżeli chodzi o możliwy dalszy scenariusz, to z punktu widzenia prawidłowości ekonomicznych i zasad prawnych, spółka PR jest już bankrutem. Jej długi przewyższają kapitały własne, a więc zgodnie z literą prawa, a zwłaszcza w kontekście zapowiadanych zmian legislacyjnych w zakresie prawa upadłościowego, zarząd spółki będzie musiał ogłosić jej bankructwo – zakończył Mirosław Chaberek.