Zarząd Cargotaboru nie chce już objęcia spółki procedurą sanacji – wynika z informacji medialnych. Do takiej decyzji miały skłonić Cargotabor dotychczasowe wyniki rozmów z podmiotami zainteresowanymi korzystaniem z usług firmy. Jej władze chcą przestać polegać na jednym dominującym zleceniodawcy, którym była do tej pory spółka-matka.
Jak podaje portal Business Insider, PKP Cargotabor – spółka ze stuprocentowym udziałem PKP Cargo, zajmująca się naprawami i modernizacją taboru kolejowego – chce wycofać z warszawskiego Sądu Rejonowego złożony niedawno, bo 27 lipca, wniosek o sanację. Władze Cargotaboru uzasadniały wniosek złą sytuacją spółki-matki, która wstrzymała zlecenia na rzecz swojego podmiotu zależnego, a za już zlecone prace przestała płacić. Sąd zdążył wyznaczyć dla PKP Cargotaboru tymczasowego nadzorcę.
Wniosek z lipca wycofany w sierpniu
Co zaskakujące, wraz z wnioskiem o sanację do tego samego wydziału warszawskiego SR trafił – według informacji BI – wniosek o... upadłość, również wysłany przez władze Cargotaboru. Sanacja spółki to z założenia proces mający zabezpieczać ją przed upadłością i zajmowaniem majątku na poczet długów, umożliwiając stopniowe zawieranie porozumień z wierzycielami w miarę restrukturyzacji przedsiębiorstwa i poprawiania się jego sytuacji ekonomicznej.
Równocześnie zarząd spółki zależnej rozpoczął starania o dywersyfikację portfela zleceń. Podjęte rozmowy z podmiotami innymi niż PKP Cargo dały – według przedstawicieli PKP Cargotaboru – na tyle dobre rezultaty, że za realny uznano wariant, w którym postępowanie sanacyjne nie będzie konieczne. Do sądu wysłano więc pismo wycofujące wniosek o sanację.
Cel: Nie odstraszać od współpracy
Według przywołanej w piśmie argumentacji rozpoczęcie procesu sanacyjnego mogłoby utrudnić bądź uniemożliwić zawieranie nowych kontraktów. Również ta teza może zaskakiwać: przykład PKP Cargo pokazuje, że
proces sanacji nie wyklucza pozyskiwania nowych kontrahentów. Zarząd Cargotaboru ma być jednak zdania, że fakt postępowania sanacyjnego mógłby zniechęcać potencjalnych partnerów biznesowych. Spółka zastrzega sobie prawo do ponownego złożenia wniosku, jeśli sytuacja ulegnie zmianie.
Trwa postępowanie sanacyjne dla spółki-matki –
PKP Cargo. Rzecznik tej ostatniej Krzysztof Losz nie odniósł się do sprawy – zapowiedział jedynie wydanie komunikatu giełdowego na ten temat. Ma w nim zostać poruszona także kwestia niedawnego
odcięcia dopływu prądu do zakładów PKP Cargotabor w Dąbrowie Górniczej i Tarnowskich Górach.