Branża budowlana już od kilkunastu miesięcy czeka na nowe duże umowy z PKP PLK. Na razie są tylko deklaracje, że proces inwestycyjny przyspieszy. – W projektach kolejowych brakuje niezmiennie brakuje stabilizacji – mówi Maciej Olek, członek zarządu Budimex.
Łukasz Malinowski: Kiedy Budimex podpisał ostatni duży kontrakt z PKP PLK?
Maciej Olek, członek zarządu Budimex: Ostatnią istotną umowę jaką podpisaliśmy z PKP PLK była ta na przebudowę stacji Ełk w we wrześniu 2021 r.
Minęło, sporo czasu.
Tak, ale mamy nadzieje, że kolejne tygodnie przyniosą w końcu rozstrzygnięcia. Jeśli chodzi o przetargi, gdzie jesteśmy na pierwszym miejscu w trzech postępowaniach o łącznej wartości 2,5 mld zł. Chodzi tutaj o prace na linii nr 104, na trasie E30 (LOT B) oraz na linii 215. Jeśli zakończą się one podpisanie umów, to nasz portfel zamówień w sektorze kolejowy się ustabilizuje wyniesie ok. 4 mld zł. To jest skala, którą chcielibyśmy utrzymywać – przy zasobach które mamy, nie będziemy mieli problemu z ich wykonaniem i projektowaniem.
Zwróciłbym uwagę na to, że kolejne przetargi są ogłaszane, co potwierdza słowa PKP PLK o tym, że dokumentacja jest przygotowana. To jest bardzo ważne,że zarządca jest przygotowany do realizacji inwestycji ale wyzwaniem nadal pozostaje ich finansowanie – czekamy na wspomniane 11 mld zł, na najbliższe projekty, ale to co jest dla nas istotne to podpisane umowy. Patrząc na to w dłuższej perspektywie to czekamy nie tylko na prefinansowanie i środki z KPO, ale też np. na program FEnIKS – wszystkie źródła finansowania to łącznie 91 mld zł na infrastrukturę kolejową. W inwestycjach kolejowych niezmiennie brakuje stabilizacji. Mówimy o tym nie od wielu miesięcy, ale od wielu lat i to nie tylko my jako Budimex, ale też cala branża budowlana
W czasie gdy brakowało finalizacji kolejnych umów z PKP PLK w sektorze budowlanym mieliśmy też problemy związane ze wzrostem cen i problemami z dostawami niektórych materiałów.
Rynek przyzwyczaja się do wszystkiego. Na początku, po pierwszym szoku, zawsze jest ciężko, ale w końcu pojawiają się nowe schematy i rozwiązania. Jedne łańcuchy dostaw są zastępowane innymi, bo gdzieś świat musi dalej funkcjonować. Niezmiennie, i będę to za każdym razem podkreślał, największym zagrożeniem jest brak stabilności finansowania inwestycji kolejowych – pewności co do skali przybliżonych wydatków w kolejnych latach.
To wszystko nie zniechęca was do działania w sektorze kolejowym?
Wierzymy w kolej. Budimex zainwestował 200 milionów zł w sprzęt do robót kolejowych. Chcielibyśmy mieć pewność, , że ten rynek będzie na poziomie 12-15 miliardów rocznie. To są wartości, które krajowy rynek jest w stanie bez problemu zrealizować, a zarazem zapewnią odczuwalną poprawę jakości sieci kolejowej. Natomiast nie będzie tego bez zaangażowania rządu. Trzeba to powiedzieć jasno –PKP PLK i m żeby realizować inwestycje muszą mieć zagwarantowane finansowanie przez rząd.
Na przykładzie GDDKiA i finansowania inwestycji drogowych widzimy, że da się to dobrze zorganizować. Tam również pojawiają się mniejsze czy większe problemy, ale inwestycje idą zgodnie z planem i problemu z finansowaniem dzięki KFD nie ma. Widzą to wszyscy podróżujący nowymi drogami po Polsce. Brak stabilnego finansowania w sektorze kolejowy prowadzi do rozchwiania rynku, uniemożliwia zwiększanie potencjału. Tracą na tym wszyscy łącznie z inwestorem.
Wiemy już, że w tym roku nie będzie wdrożenia zapowiadanej od lat certyfikacji wykonawców. To z waszego punktu widzenia poważny problem?
Naszym zdaniem, i mówiliśmy o tym głośno w ramach Forum Inwestycyjnego, certyfikacja wykonawców w oparciu o takie kryteria jak doświadczenie, jakość, terminowość prowadzonych robót, zasoby posiadane na rynku jest dobrym rozwiązaniem. Nie chcemy żeby „firmy w teczce” zabierały projekty firmom, które jak to wielokrotnie podkreślałem, są z klientem na dobre i na złe. Powinniśmy o to dbać zwłaszcza w sytuacji ograniczenia dostępnych środków finansowych – pieniądze z naszych podatków, które w jakiejś formie wracają do nas w postaci dofinansowania unijnego powinny trafiać do sprawdzonych wykonawców z Polski i Unii Europejskiej, a nie do firm spoza tego obszaru. Sami staramy się wejść na nowe rynki i widzimy jakie mechanizmy stosowane są w Czechach, na Słowacji czy w Państwach Nadbałtyckich.
Jak wygląda obecnie sytuacja Budimeksu na innych kolejowych rynkach?
W dalszym ciągu przygotowujemy się do wejścia na rynek czeski. Tam w tej chwili, podobnie jak w Polsce, liczba przetargów na kolei jest nie tak duża, jak rynek oczekiwał. Czechy mają bardzo poważny program budowy kolei dużych prędkości i w tych inwestycjach w dłuższej perspektywie chcielibyśmy uczestniczyć. Ani z Czech ani ze Słowacji nie zamierzamy rezygnować. Systematycznie budujemy naszą pozycję w Niemczech – druga połowa tego roku przyniesie już działalność operacyjną. Czekamy też na rozstrzygnięcie bardzo ważnego przetargu na projekcie Rail Baltica na Łotwie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.