Rozwój polskiej sieci kolejowej wymaga budowy linii dużych prędkości, które przejmą ruch dalekobieżny. Liczymy, że obietnice PKP PLK dotyczące harmonogramu przetargów zostaną dotrzymane. Z myślą o tym inwestujemy w kolejne maszyny, zwłaszcza przeznaczone do robót sieciowych – mówi w rozmowie z Rynkiem Kolejowym członek zarządu Budimeksu Maciej Olek.
Jakie największe kontrakty kolejowe realizuje obecnie Budimex?
Kończymy naszą największą inwestycję – stację Warszawa Zachodnia. Modernizujemy też dostęp kolejowy do Portu Gdynia. Będziemy również modernizować
odcinek linii 104 Limanowa – Bocznica Klęczany, na którym powstanie największy w Polsce tunel kolejowy. W styczniu zakończyliśmy 1,5-miliardowy kontrakt na
przebudowę stacji Czechowice-Dziedzice. Startujemy we wszystkich przetargach na budowę i modernizację infrastruktury kolejowej.
Jak układa się współpraca z nowym zarządem PKP PLK? Jakie różnice w stosunku do poprzedników dają się zauważyć?
Na razie upłynęło zbyt mało czasu, by można było mówić o różnicach. Dla nas liczy się merytoryczna współpraca, dialog i wspólnota celu, poparta długofalowym planem inwestycyjnym. Mamy konkretne deklaracje zarządcy infrastruktury w sprawie zaprezentowania harmonogramu przetargów. To dziś dla rynku najważniejsze po dwóch latach "posuchy” w przetargach. Liczymy, że zapowiedzi te zostaną zrealizowane – podobnie jak sam opublikowany plan.
Choć fundusze unijne z nowej perspektywy zostały odblokowane, przetargów kolejowych wciąż jest mało – czy Budimex nie obawia się dalszej zwłoki?
Cała branża żywi takie obawy. Poruszamy tę kwestię na wszystkich spotkaniach z PKP PLK i ministerstwem. Czekamy na trwałą stabilizację. Na razie widzimy pewną poprawę: niektóre umowy zostały podpisane, my sami zyskaliśmy trzy nowe kontrakty. Chcemy jednak, cały proces był bardziej przewidywalny, stabilny i uporządkowany. Wartość inwestycji w infrastrukturę kolejową powinna wynosić ok. 12-15 mld zł rocznie. Firmy w Polsce mają potencjał aby taki zakres prac „przerabiać” i modernizować kolej.
Czy Budimex nie obawia się wyników zapowiadanej weryfikacji kosztów inwestycji kolejowych oraz ich efektywności?
Potrzeby infrastruktury są tak duże, że nie ma znaczenia, czy wydamy pieniądze na jeden projekt, czy na drugi. Trzeba oczywiście wydawać je efektywnie. Kolej jest przyszłością: już nie tylko w Czechach i Niemczech, ale również w Polsce kwoty inwestowane w infrastrukturę są coraz wyższe. Wartość nowego Krajowego Programu Kolejowego jest większa od poprzedniego. Firmy zgromadziły duży potencjał. Jako grupa Budimex zainwestowaliśmy ponad 200 mln zł w sprzęt najwyższej klasy – i chcemy, by mógł pracować.
W jakie maszyny inwestuje grupa?
W ostatnich miesiącach kupowaliśmy głównie sprzęt do robót na sieci trakcyjnej. Nasz park maszynowy do prac torowych jest już wystarczająco efektywny – teraz rozwijamy się w kierunku elektroenergetyki i logistyki. Oprócz tego kupiliśmy nową lokomotywę, przygotowujemy się do zakupu wahadła węglarek do transportu kruszyw. Nie można wykluczyć, że pojawią się oczekiwania i plany inwestycyjne, które skłonią nas do inwestycji w inny sprzęt. Również dlatego harmonogram jest konieczny.
Jak firma ocenia zmiany zachodzące w programie kolejowym Centralnego Portu Komunikacyjnego?
Emocje nigdy nie są dobrym doradcą w procesie inwestycyjnym. Potrzebna jest realna analiza kosztów i możliwości. Jeśli chcemy zmierzać w kierunku podniesienia prędkości przewozowych w transporcie towarowym, budowa wyizolowanych linii kolei dużych prędkości, jakie chce stworzyć CPK, jest konieczna – bez niej tego nie osiągniemy. Trzeba rozdzielić potoki pasażerów i towarów, dziś poruszające się po tych samych, zatłoczonych liniach konwencjonalnych. Trudno jednak ocenić zapowiedziane zmiany, dopóki nie ma konkretów – na razie dopiero trwają analizy i weryfikacja. Jesteśmy zwolennikami realizacji inwestycji podnoszących jakość infrastruktury, służących obywatelom i gospodarce.
W ostatnich dniach pojawiły się pogłoski, że przystanek Łódź Retkinia na linii kolejowej 14 – kolidujący z komorą startową tarczy TBM dla tunelu dużych prędkości pod centrum Łodzi, której wykonawcą jest Budimex – jednak, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie będzie musiał zostać rozebrany na czas budowy komory. Czy to prawda?
Tak, to jest prawda. Realizowana przez nas inwestycja nie ingeruje w przystanek Łódź Retkinia.
Czy energetyka jądrowa stanie się dla Budimeksu kolejnym obszarem inwestycji?
Jako największa polska firma budowlana chcemy być obecni w procesie budowy pierwszej i każdej kolejnej elektrowni jądrowej w naszym kraju. Podejmujemy działania, by się do tego przygotować. Mostostal Kraków, spółka z naszej grupy, jest jedną z dziesięciu, z którymi firma Westinghouse podpisała porozumienie o długoterminowej współpracy. Liczymy, że będziemy czynnie w tym uczestniczyć.
Drugim strategicznym dla nas programem inwestycyjnym w zakresie energetyki są ambitne plany Polskich Sieci Elektroenergetycznych, dotyczące modernizacji infrastruktury przesyłowej. Chcemy rozwijać kompetencje, które nam to umożliwią. Bierzemy również udział w licznych przetargach na budowę gazociągów, spalarni czy oczyszczalni.
Dlaczego za strategiczne firma nie uznaje inwestycji w morską energetykę wiatrową?
Koncesje na budowę morskich farm wiatrowych zostały rozdane. Jesteśmy w stanie zrealizować niektóre elementy takich inwestycji, jak choćby wyprowadzenie mocy i część portową. Będziemy aktywni w przetargach na realizację tych zadań. Sama budowa wiatraków wymaga jednak kompetencji, których na razie nie mamy.