Jak informuje TVN 24, kilkaset tysięcy ludzi manifestowało w poniedziałek w całej Brazylii przeciwko podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej. W Rio de Janeiro doszło nawet do starć z policją. Protesty zorganizowano także w Sao Paulo, Fortalezie, Salvadorze i Belo Horizonte.
Masowe protesty rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu, po tym, jak podniesiono o 7 proc. opłatę za przejazd metrem, ceny biletów kolejowych i opłatę za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej.
„W Rio de Janeiro grupa manifestantów wystrzeliwała w stronę sił porządkowych sztuczne ognie i podpalała kosze na śmieci. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym i strzelała do demonstrantów gumowymi kulami; z ostrej broni strzelała w powietrze” – podaje TVN24. Według policji w proteście udział wzięło ok. 40 tys. osób, a według mediów aż 100 tys.
Natomiast w Sao Paulo na ulice wyszło około 30 tys. ludzi. Jak podaje TVN24, mniej licznie protesty odbyły się w stolicy kraju Brasilii. Kilkaset osób, które brały udział w manifestacji, wspięło się na dach parlamentu skąd wykrzykiwali hasło "Brazylia przepadła, pojawił się lud!". Władze, jako oficjalny powód podniesienia cen biletów podały zbliżającą się inaugurację rozgrywek o Puchar Brazylii w piłce nożnej – informuje TVN 24.
Więcej