Choć w Polsce dokonano modernizacji wielu odcinków, wciąż nie buduje się wielu nowych linii kolejowych. Inwestycje prowadzone są przy tym w oderwaniu od strategicznej wizji rozwoju infrastruktury. To z kolei przekłada się na jakość transportu pasażerskiego i towarowego – wynika z debaty, jaka odbyła się podczas tegorocznego Kongresu Infrastruktury Polskiej.
– To nie jest tak, że zaczęliśmy budować drogi ekspresowe i autostrady, gdy kierowcy ustawili się w korku. Raczej stwierdziliśmy, że z punktu widzenia interesu gospodarczego kraju warto połączyć stolicę z głównymi aglomeracjami, potem te aglomeracje między sobą itd. – mówił podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej Jakub Majewski, prezes fundacji ProKolej. Przekonywał, że analogicznie powinno się prowadzić inwestycje kolejowe, tymczasem do tej pory nie ustalono żadnego konkretnego planu rozwoju sieci tras. Często więc, jego zdaniem niesłusznie, podnoszony jest postulat, by budować tory tam, gdzie już czekają na to pasażerowie.
Niestabilna wizja, niestabilne finansowanie
Przekonywał więc, że inwestycje powinny być prowadzone na podstawie spójnej wizji stworzonej przynajmniej na poziomie krajowym, jeśli nie międzynarodowym. – Kolej pasażerska to tylko połowa tortu – zastrzegł działacz społeczny, który od niedawna pełni również funkcję przewodniczącego rady nadzorczej PKP Polskich Linii Kolejowych. Strategie powinny więc obejmować zgodnie z jego propozycją także transport towarowy, w tym intermodalny.
Zaznaczył on, że od lat nowej infrastruktury kolejowej buduje się niewiele. – Dobrze byłoby mieć taki horyzontalny plan, do realizacji którego byśmy dążyli. Dobrze byłoby też, byśmy mieli stałe finansowanie inwestycji – podkreślał Rafał Banaszkiewicz, pełnomocnik zarządu ds. przygotowania inwestycji w PKP PLK. Zaznaczył, że problemem dla zarządcy infrastruktury pozostaje nierównomierny dostęp do środków wynikający z terminarza kolejnych perspektyw unijnych.
Dobre przygotowania i marsz ku innowacjom
Co zrobić, by realizowane przedsięwzięcia przynosiły realną poprawę? – Nie możemy po macoszemu traktować etapu przygotowania inwestycji – przekonywał Paweł Engel, dyrektor Departamentu Analiz Transportowych w Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Stwierdził, że przez wiele lat studium wykonalności traktowane było tylko jako dokument powstający ze względu na wymogi UE. Tymczasem solidne jego przygotowanie pozwala na uniknięcie poważnych błędów skutkujących przez kolejne dekady, np. likwidacji stacji na modernizowanych trasach, co przekłada się na zbyt niską przepustowość.
Konrad Wyrwas, dyrektor ds. strategii rozwoju Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, ocenił, że budownictwo jest obok rolnictwa jednym z dwóch najbardziej zacofanych pod względem technologicznym sektorów gospodarki. – Również budownictwu liniowemu daleko do innowacyjności – podkreślił. Zaznaczył, że podobnie jak Jakub Majewski, marzy, by ktoś miał pomysł na rozwój infrastruktury transportu szynowego, co pozwoliłoby również branży wykonawczej dokonać kroku naprzód.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.