Zielona Góra przez lata dysponowała komercyjną koleją wiodącą przez oś miasta. Po zakończeniu jej funkcjonowania nie podjęto żadnych kroków w kierunku wykorzystania jej w systemie komunikacji.
Pomysł budowy kolejki powstał w 1897 r. i przy większościowym udziale kapitału prywatnego otwarto ją w 1911 r. w celu transportu materiałów przemysłowych i płodów rolnych pomiędzy Zieloną Górą a Szprotawą – największymi przemysłowymi miastami Dolnego Śląska. Obsługiwała wiele zakładów przemysłowych będących założycielami spółki kolejowej. Początkową trasę o długości 51 km pociągi pokonywały w 2,5 do 3 godzin w zależności od indywidualnych zamówień na przewozy i potrzebne przestoje. Jako, że z kolejki korzystali także drobni handlarze i turyści, jeszcze przed budową zyskała przydomek „kolei jagodowej”.
Na terenie Zielonej Góry kolej posiadała własne stacje – dwie osobowe i jedną towarową. Nawet po upaństwowieniu, stacje pozostały niezależnymi. Podobnie z pozostałą infrastrukturą – kolejka dysponowała czterema własnymi wiaduktami. Ta infrastrukturalna niezależność na pocz. XXI w. przyniosła jej zgubę.
Przedsięwzięcie było dochodowe tylko na początku działalności. Już w latach 30. XX w. odnotowywano jego deficytowość. Kolejne połączenia ulegały redukcji – w 1938 r. przewożono już tylko 25 pasażerów dziennie (początkowo ponad 300), zaś w rozkładzie 1945/46 widniało tylko jedno połączenie w dwie strony. Ostatecznie w latach 50. XX w. rozebrano trasę pozostawiając tylko jej zielonogórski odcinek.Na terenie miasta kolej funkcjonowała jako bocznica działających tam zakładów. Składy towarowe przetaczano m. in. do składnicy drewna na Jędrzychowie, browaru, Polskiej Wełny aż do 2003 r., kiedy to ówczesne władze miasta zerwały wiadukty kolejowe i zaasfaltowały przejazdy kolejowe. Jedynie do rozlewni wódek cysterny przetaczano aż do 2011 r. Później rozpoczęto zrywanie torów.
W sprawę ratowania ocalałych pozostałości po miejskim odcinku Kolei Szprotawskiej zaangażował się lokalny wydawca prasy Adam Fularz. Zarzuca on obecnym władzom miasta działania destrukcyjnej wobec infrastruktury, która objęta jest ochroną konserwatorską.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl