Dolnośląska Służba Dróg i Kolei poinformowała właśnie o wyborze najkorzystniejszej oferty w postępowaniu na rewitalizację linii kolejowej 317 z Gryfowa Śląskiego do Mirska. To pierwszy etap projektu, który ma pozwolić na powrót regularnych połączeń pasażerskich do Świeradowa-Zdroju. O ile nie będzie odwołań, prace na linii 317 wykona firma Torhamer.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei (DSDiK) poinformowała właśnie o pozytywnym rozstrzygnięciu przetargu na rewitalizację linii kolejowej 317, biegnącej z Gryfowa Śląskiego do Mirska. O samym przetargu i planowanym zakresie prac
pisaliśmy w grudniu zeszłego roku. W postępowaniu
wpłynęło aż 14 ofert, lecz wszystkie przekraczały budżet zamawiającego. Najmniejsza z nich o ponad 3 miliony złotych.
Ostatecznie jednak DSDiK postanowiła dopłacić i rozstrzygnąć przetarg. Wybrano ofertę firmy Torhamer opiewającą na niewiele ponad 21,722 miliona złotych. Prace będą mogły się rozpocząć jeśli nie będzie odwołań, a wybór się uprawomocni. Na realizację zamówienia przewidziano 9 miesięcy licząc od dnia podpisania umowy.
Remont linii 317 do Mirska jest pierwszą częścią działań mających na celu przywrócenie regularnych połączeń kolejowych do Świeradowa-Zdroju. To właśnie w Mirsku swój bieg zaczyna linia 336, biegnąca do Świeradowa. Jak mówił nam w lutym przedstawiciel regionu, Dolny Śląsk szacował wtedy, iż pierwsze pociągi mogłyby dotrzeć do Świeradowa jesienią 2023 roku. Zważając jednak na to, że na ten moment nie ogłoszono jeszcze postępowania na rewitalizację linii 336, nie wiemy, czy termin ten jest realny.