Aby kolej mogła tworzyć przewagę konkurencyjną, potrzeba ściślejszej współpracy między zamawiającymi a wykonawcami oraz planowania działań na okres po zakończeniu dopływu środków unijnych. Proces inwestycyjny będzie zawsze, szczególnie przy projektach innowacyjnych, wrażliwy na ryzyko, jednak odpowiednie zmiany w prawie mogą pomóc w usuwaniu skutków nieprzewidzianych zdarzeń. To najważniejsze punkty wystąpienia wiceministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Bittela na III Kongresie Rozwoju Transportu w Łodzi.
Według wiceministra program modernizacji kolei na szeroką skalę jest jednym z dwóch – obok programu „Mieszkanie+” – zamierzonych przez resort „silników rozwojowych” polskiej gospodarki. W myśl programu Luxtorpeda 2.0 właśnie przemysł kolejowy ma być jedną z "inteligentnych specjalizacji" polskiego eksportu. – Jest to wyzwanie dla wszystkich, nie tylko dla rządu, ale także dla rynku. Stawanie do przetargów i realizowanie projektów to część naszej wspólnej odpowiedzialności – powiedział Bittel.
Po perspektywie unijnej też jest życie
Zdaniem Bittela elementem polskiej racji stanu jest „reorganizacja PKP w taki sposób, by były bardziej funkcjonalne, sprawne i zintegrowane”. – Na wyzwanie musi też jednak odpowiedzieć rynek wykonawców, a wiemy, że jest z tym obecnie pewien kłopot. Rynek krajowy powinien w pełni skorzystać z możliwości, jakie daje wart 66,5 mld zł
zaktualizowany Krajowy Program Kolejowy. Trzeba nie tylko wydać te pieniądze, ale stworzyć za nie wartość dodaną, która będzie procentowała w przyszłości – zaznaczył.
– Kiedy patrzymy na założoną w perspektywie krzywą związaną z wydatkowaniem środków unijnych, widzimy, że w pewnym momencie zaczyna się ona obniżać. Naszą rolą jest doprowadzenie do tego, byśmy mimo tego spadku utrzymali zdolności rynkowe. Do tego musimy dołożyć element związany z utrzymaniem – kontynuował przedstawiciel MIB.
Mówca podkreślił, że planując rozwój branży, należy patrzeć znacznie dalej, niż koniec obecnej unijnej perspektywy budżetowej. – Po perspektywie unijnej też musi być życie! – podkreślił wiceminister. – Pieniądze unijne kiedyś się skończą, a polskie firmy będą musiały funkcjonować na rynku dalej – uzupełnił. Zadania, które trzeba w związku z tym rozwinąć, to tworzenie innowacji, współpraca z zespołami projektowymi, a także kształcenie specjalistów dla kolei.
Jak państwo pomoże w inwestycjach?
– Każda inwestycja jest obarczona ryzykiem, dopóki nie zostanie rozliczona. Proces inwestycyjny może w każdej chwili z różnych przyczyn ulec zakłóceniom, którym będzie trzeba przeciwdziałać – przekonywał Bittel. Jako przykład działań ze strony państwa ułatwiających wykonanie założonego harmonogramu inwestycji przytoczył wprowadzenie przez PKP PLK
nowych praktyk dotyczących zakupu materiałów i zaliczek oraz
zmiany organizacyjne w samej spółce. – Będziemy utrzymywać tendencję do wychodzenia naprzeciw rynkowi – zadeklarował.
Okazji do wspierania innowacyjności może dostarczyć, zdaniem wiceministra, także program utrzymaniowy infrastruktury kolejowej. – Wymiana zużytych elementów nie będzie jednak musiała następować jak 1:1 – tu także jest miejsce na innowacje, ale decyzja o jej zastosowaniu to już rola zamawiających. To jeden z kluczowych elementów zmian w ustawie o transporcie kolejowym, nad której nowelizacją toczą się prace legislacyjne – poinformował.
Jak PKP IC z Pesą
Wiceminister podkreślił konieczność ściślejszej, niż do tej pory, współpracy między zamawiającymi i producentami taboru. – Dobrym przykładem takiego współdziałania jest umowa PKP Intercity i Pesy przy
projekcie lokomotywy dwutrakcyjnej – stwierdził. Oprócz tego poprawa innowacyjności wymaga jednak wielkich nakładów inwestycyjnych. Będące do dyspozycji fundusze unijne, ale także pieniądze polskich firm powinny być wykorzystywane w taki sposób, by było możliwe przejście do fazy rozwoju, a potem – eksportu polskiej technologii. Bittel zadeklarował w imieniu rządu wsparcie wszelkich wysiłków zmierzających w tym kierunku.
Według przedstawiciela MIB producenci i zamawiający powinni być otwarci na korzystanie z doświadczeń zagranicznych, ale też tworzyć własne rozwiązania. – To one będą tworzyły naszą przewagę. Wspierajmy polski eksport choćby w taki sposób, jak wicepremier Morawiecki pomógł Ursusowi poprzez wsparcie rozwiązania problemu z certyfikowaniem na Zachodzie. To właśnie kierunki, na których musimy się skupiać – podsumował Bittel.