Kolejarze w Białymstoku powołali komitet protestacyjny w obawie przed zwolnieniami w swoich firmach – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Chodzi o PKP Polskie Linie Kolejowe i Zakład Przewozów Towarowych Cargo – w tych dwóch zakładach zapowiadano zwolnienia i przeniesienie firm do innych miast. Cargo ma przenieść się do Warszawy, a oddział PLK do Siedlec. W reakcji na groźbę zwolnienia ok. 400 pracowników, ci powołali komitet protestacyjny.
Przedstawiciele komitetu będą spotykać się w najbliższym czasie z pracownikami, a po 20 sierpnia przeprowadzą w zakładach referendum na temat strajku. Aby zarządzić strajk, potrzebna jest zgoda 50 procent załogi. – Jak będzie trzeba zablokujemy tory, a nawet przewidujemy głodówkę – zapowiada „Gazecie” Jerzy Grodzki z kolejowej Solidarności w Białymstoku.
Więcej