Nastroje pracowników w dużych wielkopolskich przedsiębiorstwach są coraz gorsze. Są niezadowoleni nie tylko z niskich zarobków, ale także z tego, jak traktują ich zarządy firm.
Najsilniejsze dotychczasowe protesty wywołała część robotników z Zakładów Cegielskiego. Już od stycznia najmniejszy związek zawodowy w tej firmie - Inicjatywa Pracownicza - jest w sporze zbiorowym z zarządem. Były wiece, negocjacje, a nawet odejścia od maszyn i zebrania pod siedzibą zarządu. Nic one jednak nie dały, podobnie jak referendum strajkowe, które z powodu zbyt małej liczby głosujących zostało unieważnione. - Zarząd zrywał komunikaty o referendum i zniechęcał swoimi ogłoszeniami do udziału w referendum. Uważamy, że złamał przepisy ustawy o sporach zbiorowych. Dlatego możemy przystąpić do strajku w każdej chwili - mówi Marcel Szary, szef Inicjatywy Pracowniczej. - Te komunikaty jedynie informowały o skutkach, jakie może wywołać ewentualny strajk - przekonuje Bolesław Januszkiewicz, rzecznik Cegielskiego.
Wciąż niepewna jest sytuacja pracowników poznańskich Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, którzy przed długim weekendem grozili strajkiem. Zarząd zwlekał bowiem z wypłatą pensji za marzec. Początkowo zarząd zaproponował wypłaty dla części załogi, ale na to nie zgodzili się związkowcy. Pieniądze dla wszystkich ostatecznie znalazły się m.in. po zakończeniu rozmów z innymi wierzycielami. Zaległości wobec ZUS, urzędu skarbowego i Urzędu Miasta powinny zostać uregulowane w tym tygodniu. Od ponad tygodnia do wczoraj zakład nie pracował.
Podwyżek domagają się pracownicy dwóch przedsiębiorstw z Ostrowa Wlkp. W Europejskim Konsorcjum Kolejowym Wagon (była Fabryka Wagon) związkowcy chcą 30 proc. wyższych pensji i 20-procentowej premii motywacyjnej. Średnia płaca w tym zakładzie wynosi 1400 złotych brutto, ale np. ślusarze i spawacze zarabiają tylko 900-1200 zł. Prawdopodobnie w tym tygodniu odbędzie się w zakładzie referendum w sprawie strajku ostrzegawczego, bo właściciel spółki nie zgadza się z żądaniami załogi. Wyniki referendum będą wiążące, jeśli weźmie w nim udział przynajmniej połowa z 950-osobowej załogi. Do strajku ostrzegawczego dojdzie, jeśli za takim rozwiązaniem opowie się większość głosujących. Związkowcy zapewnili, że innych działań protestacyjnych nie podejmą.
* Wnętrze jednej z hal ZNTK Poznań (fot. www.zntkpoznan.com.pl).