Nieco ponad miesiąc temu zarówno Polskę, jak i sąsiednie Czechy nawiedziła powódź. Wielkie opady deszczu mniej lub bardziej poważnie uszkodziły infrastrukturę kolejową na południu po obu stronach granicy.
Dodał, że dzisiaj nie ma już problemów na trasie, po której miałby pojechać Baltic Express. Potwierdził to także kilka dni temu szef PKP PLK. Piotr Wyborski stwierdził, że co prawda powódź nieco przeszkodziła w prowadzonych pracach infrastrukturalnych na Dolnym Śląsku, gdzie będą wspomniane składy będą kursować. Jednak uda się je zakończyć, żeby w grudniu wspomniane składy mogły pojechać.
Termin grudniowy ma być nie zagrożony
Więcej o zakończeniu prac torowych dowiadujemy się od państwowego przewoźnika. – Zgodnie z informacjami od zarządcy infrastruktury, linia 276 do Międzylesia, ma być gotowa od 30 listopada. Sprzedaż biletów zostanie uruchomiona na przełomie października i listopada – słyszymy od Marty Ziemskiej z biura prasowego PKP Intercity.
Za kilka tygodni mamy poznać kolejne szczegółowe informacje o nowym połączeniu. České dráhy (Koleje Czeskie), chociaż również nie dzielą się jeszcze szczegółami, także przygotowują się do uruchomienia nowego połączenia międzynarodowego.
– Na obszarze Czech, na odcinku Praga – Lichkov - Praga, kursy odbywają się bez ograniczeń. Połączenia Baltic Express na tym odcinku również będą kursować bez przeszkód 15 grudnia – tłumaczy Petr Šťáhlavský z wydziału prasowego Kolei Czeskich.
Malinowski: Środek ciężkości pod względem taboru przeszedł na nas
Istotne będzie zestawienie składów i to, kto zapewni tabor do obsługi tego połączenia. Jak przekazał nam prezes PKP Intercity, Janusz Malinowski, połączenie to ruszy w dużej mierze w oparciu o tabor polskiego przewoźnika.
– Początkowo zakładaliśmy, że będzie to tabor czeski, natomiast z racji tego, że PKP Intercity nabiera siły, to w większości będą to nasze jednostki taborowe. W składzie tego pociągu będą zarówno wagony czeskie, ale w dużej mierze również nasze, polskie, tak więc środek ciężkości został tu przesunięty na stronę PKP Intercity – mówi Malinowski.
Na większe szczegóły dotyczące tego, ile oraz jakich wagonów będą miały pociągi musimy jeszcze poczekać. Ponadto ważna będzie również kwestia tego, jakimi lokomotywami będą ciągnięte nowe kursy z Pragi do Gdyni. PKP Intercity ciągle cierpi też na braki lokomotyw wielosystemowych, zdolnych do prowadzenia pociągów poza granicami Polski, dlatego przewoźnik ciągle wypożycza tego typu pojazdy i planuje dalej to czynić.
Baltic Express cztery razy dziennie Przypomnijmy. Baltic Express to wynik
współpracy dwóch państwowych spółek: Koleje Czeskie oraz PKP Intercity. Cztery pary pociągów międzynarodowych od 15 grudnia będą kursować z Trójmiasta do Pragi w stałych interwałach czasowych – w kierunku Czech o godz. 4:03, 8:03, 12:03 i 23:23, a w kierunku Polski o godz. 6:50, 10:50, 14:50 i 18:50.
Składy na odcinku krajowym zatrzymają się na stacjach: Sopot, Gdańsk Wrzeszcz, Gdańsk Główny, Tczew, Inowrocław, Bydgoszcz Główna, Gniezno, Poznań Główny, Leszno, Wrocław, Strzelin, Kamieniec Ząbkowicki, Kłodzko Miasto, Bystrzyca Kłodzka i Międzylesie. Postoje na terenie Republiki Czeskiej wyznaczono na stacjach: Kolín, Pardubice, Ústí nad Orlicí, Letohrad, Jablonné nad Orlicí i Lichkov.
Bilety dostępne już na stronie DBCo ciekawe, chociaż połączeń nie zobaczymy jeszcze na portalu intercity.pl ani cd.cz, to są już one widoczne
na stronie Kolei Niemieckich. Jest nawet wskazana cena biletów i możliwość ich zakupu. Wiemy już np., że z Pragi do Wrocławia i Gdyni pojadą pociągi EC264, EC262 i EC260 a w nocy EC 460. Pociągi dzienne pokonają całą trasę w 9 godzin i 3 minuty, natomiast skład nocny pojedzie o ponad godzinę dłużej, ponieważ będzie zatrzymywać się na większej liczbie przystanków. W Gdyni nocny EC ma być o godzinie 5:20, co wydaje się być godziną zdecydowanie zbyt wczesną (największym generatorem ruchu będzie z pewnością Gdańsk, w którym pociąg zatrzyma się o 4:53, czyli przez większą część roku - sporo przed wschodem słońca).
Wciąż nie wiemy, czy w pociągu znajdą się wagony z miejscami do leżenia lub sypialne. Niemiecka strona wskazuje, że bilet na pociąg z Pragi do Gdyni będzie kosztować 99 euro, a z Pragi do Wrocławia nieco ponad 60 euro. Niemiecki cennik nie uwzględnia jednak zapewne licznych zniżek, które zaoferują Czesi i Polacy.