Wszyscy z rozrzewnieniem wspominają Orient Express, który łączył Paryż ze Stambułem, jednak mało kto dziś pamięta, że bezpośrednio po wojnie kursował jego bliski kuzyn, który w rozkładach jazdy był nazywany "Balt Orient Expresem" (w żadnym wypadku nie są to egzotyczne miasta, a że łączył koleją, to oczywiste).
Dziś do Kopenhagi czy Sztokholmu latamy samolotem lub płyniemy promem, a w 1948 roku mogliśmy pojechać (popłynąć) pociągiem. Dziś wydaje się to niemożliwe, ale w odradzającej się z wojennej pożogi Europie, która nie miała rozwiniętej siatki transportu lotniczego, kolej była rodzajem lotniczej komunikacji zastępczej.
Z Warszawy do Sztokholmu i Kopenhagi
Pociąg „Balt Orient Express” nr 34/1808 wyjeżdżał w 1948 roku z Warszawy Głównej o godzinie 21:10, z Poznania Głównego o 4:08, o godzinie 8:18 skład meldował się w Dąbiu Szczecińskim (dziś Szczecin Dąbie), skąd po dwudziestu minutach odjeżdżał do stacji Odra Port (dziś Świnoujście Port). Po przyjeździe o 10:50 i załadowaniu na statek o godzinie 13:25 skład płynął do Trelleborga, w którym meldował się o godzinie 20:15 i już o 21:10 po ponownym sformowaniu składu kontynuował trasę do Malmö, gdzie przybywał o 21:37. Do stacji docelowej w Sztokholmie pociąg dojeżdżał o 7:50 rano. W wybrane dni skład prowadził wagony do Kopenhagi.
Z Pragi do Oslo, z Warszawy do Rzymu
Podobnie jak znany wszystkim Orient Express i Balt Orient miał swoje odnogi. Jedna z nich prowadziła do Pragi stąd obecność w jego składzie wagonu bezpośredniego Praha Vilsonovo - Oslo. Choć wydawać by się mogło, że już ciekawiej być nie może, dodajmy, że ze Sztokholmu, poza Warszawą, mogliśmy dojechać do Belgradu, a na stacji Odra Port dołączano wagony do Bukaresztu, Sofii i Wiednia. Oczywiście nie mogło zabraknąć wagonów jadących w Balcie także z Gdyni. Z tej stacji wagony kierowano do Triestu. Poza relacjami z portów w Boguminie do składu Balt Orient Expresu doczepiano wagony z Warszawy do Rzymu. Po przyjeździe do Sofii podróżni jadący składem z Polski i Szwecji mogli przesiąść się na Orient Express jadący z Paryża do Stambułu. Oba składy nie wymieniały się wagonami, ale były ze sobą ściśle skomunikowane.
Tysiące kilometrów
Wagony pokonywały ogromne dystanse. Te z Gdyni do Triestu 2296 km, z Warszawy do Sztokholmu 1391 km, z Pragi do Oslo 1765. Do Bogumina przez Polskę pociąg jechał od Poznania przez Wrocław, Racibórz i Chałupki. Z biegiem lat ranga pociągu spadała, podobnie jak relacji, które obsługiwał. Już w latach sześćdziesiątych nie można znaleźć połączeń na kartach archiwalnych rozkładów jazdy. Dziś o podobnych relacjach możemy jedynie pomarzyć, a jeszcze niespełna osiemdziesiąt lat temu były one normalnym środkiem komunikacji jak dziś samoloty, które obsługują te relacje.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.