Koleje Niemieckie (Deutsche Bahn) zamknęły finansowo rok 2020 z operacyjną stratą w wysokości 2,9 mld euro. Mimo że w tym roku sytuacja powinna się polepszyć, to trudno mieć nadzieję na znacząco lepszy wynik. DB liczy na zysk dopiero w 2022 roku.
O ile w 2019 roku niemiecki
przewoźnik poszczycić się mógł rekordową liczbą przewiezionych pasażerów i pozytywnym wynikiem (EBIT: 1,8 mld euro) oraz pomyślnym startem w 2020 rok, to straty ubiegłoroczne są naprawdę dotkliwe. 1,7 mld euro to straty w zakresie pasażerskich przewozów dalekobieżnych (skorygowana strata operacyjna netto przed odliczeniem odsetek i opodatkowaniem). Negatywny wynik wzmocnił także odpis aktualizacyjny Arrivy tytułem utraty wartości
w pierwszej połowie roku. Całkowita strata po opodatkowaniu (obejmująca odsetki netto i wynik finansowy) to 5,7 mld euro. Przychody Grupy DB spadły o 10,2% w skali rok do roku do kwoty 39,9 mld euro.
W roku ubiegłym z usług przewoźnika na trasach krajowych i zagranicznych w Europie skorzystało 1,5 mld osób. To około 42% mniej pasażerów niż rok wcześniej. Spadek w krajowym ruchu dalekobieżnym wyniósł 46% (do 81 mln pasażerów), w ruchu regionalnym 38%. Roczna liczba oferowanych osobokilometrów spadła o 47% do 52 mld. Obecny kryzys dotknął szczególnie boleśnie DB Arriva w krajach, gdzie wprowadzane były dotkliwe obostrzenia (Włochy, UK).
Również w ruchu towarowym odnotowano spadek o 8%. O ile wzrosła liczba transportowanych artykułów spożywczych, to zmalała liczba przewiezionych towarów m.in. dla branży samochodowej. Wbrew trendowi bardzo pozytywnie wyglądają wyniki DB Schenker. Osiągnął on najlepszy wynik EBIT w swojej historii (711 mln euro).
Na chwilę obecną na rok 2021 prognozowana jest strata 2 mld euro (wynik EBIT), a zatem mniejsza niż w roku ubiegłym. Obrót ma wzrosnąć do 41 mld euro. Wszystko rzecz jasna zależeć będzie od rozwoju sytuacji epidemiologicznej.