Autobusy zastępcze DB, czyli koszmarna podróż z Berlina

W czwartek (26 września) autobus komunikacji zastępczej uruchamiany przez Koleje Niemieckie (DB) na odcinku Berlin – Frankfurt nad Odrą został zatrzymany przez pasażerów po niebezpiecznym zachowaniu kierowcy. Na miejscu interweniowała policja oraz lotnicze pogotowie ratunkowe, a ruch na autostradzie został wstrzymany. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Już wcześniej wielu pasażerów zwracało uwagę, że jakość usług oferowanych przed DB w zastępczej komunikacji autobusowej jest bardzo niska. Bywa, że autobusy odjeżdżają bez jakichkolwiek oznaczeń, zdarzały się nawet takie przypadki, że autobusów w ogóle nie uruchamiano (jak w ubiegłym rok, w Rzepinie, gdy ponownie wydłużyły się prace torowe pod Berlinem), zaledwie miesiąc temu zaś berlińskie media alarmowały o sytuacji, w której za kierownicą autobusu zastępczego (za S-Bahn Berlin podlegający DB) usiadł 19-latek bez uprawnień.


Pociągiem tylko do granicy

Prace remontowe prowadzone przez niemieckich kolejarzy na odcinku pomiędzy Berlinem a Frankfurtem, oznaczają dla pasażerów PKP Intercity podróżujących do Berlina konieczność przesiadki na autobus we Frankfurcie nad Odrą. Obecnie zastępcza komunikacja autobusowa (ZKA) zaplanowana jest do 4 października.

Za organizację przewozów od Frankfurtu do Berlina odpowiada DB Fernverkehr – jakość tych usług budzi jednak poważne zastrzeżenia pasażerów. Na dworcu we Frankfurcie nie ma żadnych informacji ani osób wskazujących drogę do autobusu. Jeszcze gorzej jest w samym Berlinie, w którym autobusy zastępcze odjeżdżają z przystanku za Europaplatz przed dworcem głównym Berlin Hbf. W tym przypadku również brakuje oznaczeń, jak dostać się z dworca do przystanku autobusowego, a kierowcy nie udzielają żadnych informacji i często nie zakładają tablic kierunkowych. Najgorsze jest to, że informacji o połączeniu nie znajdziemy także na wyświetlaczach kierunkowych na samym dworcu! Samo miejsce postojów autobusów nie ma żadnego zadaszenia.

– Bardzo intensywnie przyglądamy się sprawie połączenia autobusowego na trasie Frankfurt – Berlin. Stronie niemieckiej, odpowiedzialnej za jego organizację, zadaliśmy szereg pytań na ten temat po sygnałach, które odebraliśmy od pasażerów jadących z Polski. Wiem, że ocena jakości tego połączenia jest niezadowalająca – przyznaje PKP Intercity.

Z punktu widzenia PKP Intercity to o tyle niewygodna sytuacja, że przewoźnik odbiera skargi, ale nie ma wpływu na to co dzieje się po stronie niemieckiej.


Opóźnione autobusy i fatalna ZKA

Feralnego 26 września większość pasażerów planujących odjechać autobusem (zastępującym pociąg odjeżdżający z Berlina HBF o godzinie 14:35) z Berlina do Frankfurtu nie zmieściła się w podstawionym przez DB autokarze. Był to dzień powrotu z odbywających się w mieście targów InnoTrans.

Kolejny autobus pojawił się po godzinie. Przez cały czas oczekiwania nie było żadnych rozsądnych informacji od DB i PKP Intercity na temat braku komunikacji zastępczej oraz ewentualnym skomunikowaniu. 

Po naszym zapytaniu, biuro prasowe DB stwierdziło, że liczba autobusów kursujących między Berlinem a Frankfurtem nad Odrą oraz w przeciwnym kierunku zależy od spodziewanej liczby pasażerów. – Jeśli, wbrew oczekiwaniom, zabraknie miejsc, przepraszamy za tę niedogodność. W takich przypadkach pasażerowie mogą skorzystać z pociągu Regional-Express RE 1 oraz S-Bahn, aby kontynuować podróż. We Frankfurcie nad Odrą dostępny jest koordynator autobusów, który udzieli informacji. W Berlinie podróżni mogą skontaktować się z Punktem Informacyjnym DB – napisał przewoźnik.

To o tyle ciekawe, że gdy PKP Intercity komunikowało o komunikacji zastępczej to informacja o możliwości wykorzystania biletów na trasie przez Erkner nie została podana. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że sprawy nie dopilnowała strona niemiecka, która również w swoim serwisie nie informuje o możliwości przejazdu pociągami S-Bahn i RE. To alternatywne połączenie pozwala uniknąć, autobusu, ale nie jest o wiele lepsze – pociągi regionalne często są opóźnione, bywają odwoływane, a na linii również prowadzone są prace. Większość pasażerów potwierdza także, że w samym Frankfurcie żadnego koordynatora nigdy nie widziano.

Niemiecki przewoźnik nie odniósł się do innych zastrzeżeń pasażerów.


Koszmarna podróż. Pasażerowie zatrzymują autobus

Wróćmy jednak do autobusu komunikacji zastępczej, który ruszył 26 września z Berlina z godzinnym opóźnieniem. Początkowo podróż przebiegała bez większych zakłóceń, ale po wyjeździe z miasta na autostradę kierowca zaczął się zachowywać z dziwny sposób. Niemal doprowadził do najechania na poruszający się przed autokarem pojazd, nie przestrzegał ograniczenia prędkości, nie mieścił się w swoim pasie ruchu i nie reagował na żadne uwagi pasażerów.

Jak podaje niemiecka policja, ok. 16:55 służby zostały poinformowane, że na autostradzie A12 pomiędzy Storkow a Fürstenwalde pasażerowie zatrzymali autokar. W środku znajdowało się 49 osób. Nikomu nic się nie stało.

– Zgodnie z obecną wiedzą, alkohol ani narkotyki nie odegrały roli w incydencie – podkreśla Policja. Niemieckie służby wskazują przy tym, że nie mogą podawać informacji o stanie zdrowia kierowcy, ale w uproszczeniu można powiedzieć, że zasłabł za kierownicą. – Jeden z pasażerów interweniował i udało mu się zatrzymać autobus. Jak dotąd wszystko zakończyło się dobrze. Policja na ten moment nie może podać więcej informacji – poinformowało biuro prasowe niemieckiej Policji.

‼️ Co za podróż. Autokar (zastępczy za pociąg z Berlina) zatrzymany na trasie po stwarzającej zagrożenie jeździe kierowcy. Czekamy na Policję.
Jest pogotowie lotnicze 😳😳😳 pic.twitter.com/E4PuxSV64K

— Lukasz Malinowski (@Lukasz_Malin) September 26, 2024

Sytuacja na pokładzie autobusu, zwłaszcza przed jego samym zatrzymaniem, była bardzo nerwowa, a wielu pasażerów obawiało się o swoje zdrowie, a może i życie. Pomimo tego, opuszczenie pojazdu poszło szybko i sprawnie. Po 30 minutach wszyscy przesiedli się do nowego autobusu zastępczego – nowy kierowca mówił po angielsku i przekazał informacje o tym, że DB zapewni nocleg wszystkim, którzy nie będą mieli możliwości opuszczenia Frankfurtu nad Odrą pociągiem. Podróż ostatnim tego dnia pociągiem do Warszawy, o dwie godziny późniejszym niż ten, do którego mieli wsiąść pasażerowie, także stała już bowiem pod znakiem zapytania.

Na szczęście na wysokości zadania tego dnia stanęło PKP Intercity – ostatni pociąg odjeżdżający tego dnia z Frankfurtu nad Odrą do Warszawy poczekał na pasażerów, którzy podróżowali spóźnionym i zatrzymanym na autostradzie autobusem. Pasażerowie pociągu (a właściwie autobusu zastępczego), odjeżdżającego o 14:45 ze stolicy Niemiec dotarli do Warszawy z prawie 3 godzinny opóźnieniem.


Co dalej?

Komunikacja zastępcza za kilka dni nie będzie już potrzebna. Prace modernizacyjne po stronie niemieckiej będą dalej prowadzone, ale przejazd pociągu z Frankfurtu do Berlina będzie możliwy. W listopadzie możemy się jednak spodziewać kolejnego zamknięcia i wprowadzenia zastępczej komunikacji autobusowej – podobnie może być również w weekendy następnego roku.

Czy tym razem DB poradzi sobie lepiej?

​współpraca: Michał Szymajda

​