Wraz z nowym rozkładem jazdy do Gorzowa Wielkopolskiego wrócił stary problem. PKP Intercity odwołuje z miasta swoje pociągi i zastępuje je autobusami.
Lubuskie, a zwłaszcza Gorzów Wielkopolski, nie ma szczęścia do kolei. Nie dość, że w północnej części województwa regularnie odwołuje pociągi Polregio, to nakładają się na to podobne problemy z połączeniami PKP Intercity. Problem powraca jak bumerang od lat.
Brak lokomotywy zastępczej
Tym razem, z uwagi na defekt spalinowej lokomotywy, 12 grudnia autobusy zamiast pociągu IC Zamoyski pojechały w relacji z Piły do Gorzowa, a następnego dnia z Gorzowa do Piły. Na szczęście 14 grudnia pasażerowie mogli już pojechać po torach. Jak zapewniło nas PKP Intercity, na 14 grudnia w pociągu IC Zamoyski na odcinku Gorzów Wielkopolski – Piła Główna zapewniono sprawną lokomotywę spalinową.
– Brak lokomotywy zastępczej na stacji Piła Główna wynikał z wcześniejszej konieczności zapewnienia lokomotywy na inne pociągi kursujące w rozkładzie jazdy – napisała Justyna Moskalewicz-Aderek z biura prasowego. W praktyce oznacza to, ze PKP Intercity znów nie posiada rezerwy sprawnych lokomotyw do jazdy w trakcji spalinowej tam, gdzie nie ma sieci trakcyjnej.
15 grudnia inny pociąg nie dotrze do Gorzowa. Chodzi o TLK Bory Tucholskie, którego lokomotywa zepsuła się jeszcze w Gdyni.
– Podróżnym na odcinku Gdynia Orłowo - Tczew zapewniono przejazd pociągiem TLK nr 54102/3 ,,Flisak" relacji Gdynia Główna - Katowice. Od stacji Tczew za odwołany pociąg zostanie uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa – czytamy w komunikacie PKP Intercity. Wiadomo już także, że autobusy z Kostrzyna przez Gorzów Wielkopolski dotrą do Gdyni zamiast pociągi.
Wróciły problemy z Gamami
Niestety wygląda na to, że dostępność spalinowych lokomotyw PKP Intercity, pomimo zakupu zmodernizowanych (ale słabo nadających się do pracy liniowej) lokomotyw SU4220, ponownie jest bardzo niska. Powrócił
problem z dostępnością m. in. lokomotyw Gama - przed dwoma tygodniami z 10 takich lokomotyw w ruchu były tylko trzy. - Obecnie mamy 5 lokomotyw serii SU160 z 10, które posiadamy w naszym parku taborowym. Powodami wyłączenia pozostałych lokomotyw tej serii są naprawy powypadkowe oraz naprawy okresowe poziomu P4. Do realizacji rozkładu jazdy wykorzystujemy posiadany tabor spalinowy - podała Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.
Według naszych informacji, w intensywnym sezonie zimowym przewoźnik zaplanował aż trzy naprawy poziomu P4 jednocześnie, na których przebywają pojazdy. Do tego dwie są wyłączone z powodu kolizji. W ostatnim okresie przydarzyło się kilka awarii jednocześnie, z którymi uporał się producent - bydgoska Pesa. Zapewnia on też dodatkową lokomotywę zastępczą (SU160-001), którą zbudował przed kontraktem jako prototyp.