Niezwykłe są losy rozkładu jazdy 2021/2022 w regionie kujawsko-pomorskim. Powiedzieć, że sytuacja zmienia się tam jak w kalejdoskopie, to nie powiedzieć nic.
Jest wielce prawdopodobne, że marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki w ciągu najbliższych godzin dogada się zarówno z Polregio jak i z Arrivą RP co do realizowania rozkładu jazdy przez kolejny rok. Wcześniej Arrivę RP
odsunięto od negocjacyjnego stołu, do którego spółka musiała się ponownie dopychać. W piątek 3 grudnia
złożyła urzędowi nową „bardzo atrakcyjną” pozycję, która urząd postanowił jednak rozważyć.
Wcześniej
Urząd Transportu Kolejowego poinformował kujawsko-pomorski urząd marszałkowski o swoim zaniepokojeniu szeregiem działań, które godziły w interes pasażera w tym regionie. Arriva RP z kolei nie wykluczyła kroków prawnych, jeśli zostanie z powierzenia przewozów wykluczona, przy tym jednak postanowiła do końca negocjować z urzędem. A urząd wrócił do stołu rozmów z Arrivą.
– Rozważyliśmy wszczęcie ponowne rozmów z Arrivą. Skorzystaliśmy z tej szansy. Arriva złożyła po czasie nową ofertę. Teraz województwo czeka na ofertę Polregio, pomniejszoną o linie spalinowe – powiedział rano marszałek Piotr Całbecki. W ramach oferty m.in. kursy z Torunia do Sierpca, miałyby być realizowane już od lutego 2022.
Z nieoficjalnych informacji „Rynku Kolejowego” wynika, że do podpisania umowy między stronami może dojść jeszcze dziś (8 grudnia).