Najpierw zatem o minusach. Wydłuża się czas przejazdu z Warszawy do Krakowa (o ok. 5 minut) i Trójmiasta (o ok. 15 min). W dodatku 8-minutowy postój na stacji Warszawa Wschodnia ma zaplanowany IC Kaszub (Kraków-Gdynia). Przed rokiem szefowie PKP IC podkreślali, że maksymalnie skrócili czas jego jazdy. „Kaszub” bowiem jako jedyny całoroczny pociąg PKP IC nie dość że nie zatrzymuje się między Warszawą i Gdańskiem, to jeszcze na Wschodniej - w przeciwieństwie do innych pociągów Kraków-Gdynia - oszczędzał czas nie zmieniając lokomotywy. Z siedziby PKP IC docierają oczywiście wyjaśnienia, że czas przejazdu dyktują PKP PLK (dodając przy okazji, że rozpoczął się długo oczekiwany remont linii z Warszawy do Trójmiasta), a obiegi lokomotyw - PKP Cargo. I oczywiście mają rację, tyle że statystycznego podróżnego ani na jotę nie interesują zależności między spółkami Grupy PKP. On chce tylko jak najszybciej dojechać do celu podróży...
Latem 2008 nie będzie można dojechać pociągiem IC do Łeby (spółka zrezygnowała z sezonowego pociągu IC Łebsko). Niezadowoleni będą pasażerowie korzystający z nocnego TLK między Warszawą i Poznaniem. Ale coś za coś - całoroczny TLK do Świnoujścia pojedzie nie przez stolicę Wielkopolski, lecz przez Toruń, Bydgoszcz, Piłę. W Krzyżu połączy się z TLK z Krakowa.
Poprawi się komunikacja Warszawy z Wrocławiem. Do tej pory praktycznie wszystkie pociągi PKP IC w tej relacji kursowały przez Poznań. Dopiero w tym roku, niemal eksperymentalnie, w weekendy Ex. Opolanin (Gdynia-Opole przez Katowice) wydłużono do Wrocławia. W grudniu „Opolanin”, jeden z najstarszych polskich ekspresów, idzie do likwidacji. W jego godzinach pojedzie natomiast IC Górnik w wydłużonej relacji Warszawa-Wrocław, a nie, jak w tej chwili, tylko do Gliwic. Do tego „Górnik” będzie jeździł codziennie. Rano z Warszawy do Wrocławia przez Katowice i Opole pojedzie natomiast IC Odra, która dotąd kursowała przez Poznań, gdzie skład był dzielony na część wrocławską i szczecińską. Z Warszawy do Szczecina w porze „Odry” pojedzie IC Bolesław Prus.
Opole zyskało dwa połączenia Intercity. Z Gdyni do Gliwic, mniej więcej w porze „Opolanina”, kursować będzie Ex. Heweliusz. Ten pociąg istnieje i w obecnym rozkładzie, choć w dziwnej konfiguracji. Z Gdyni do Warszawy jedzie jako TLK Wybrzeże, z powrotem ten sam skład figuruje już w rozkładzie jako Ex. Heweliusz. Tego tworu od grudnia nie będzie. Jego rolę przejmie nowy TLK Czartoryski Gdynia-Lublin. Podróżnych wysiadających w Warszawie czeka jednak utrudnienie: „Czartoryski” nie dojedzie do Centralnej, tylko zmieni kierunek na Wschodniej i pojedzie na Lubelszczyznę. Podobną trasę obierze sezonowy Ex. Nida. Jego skład nie będzie już dzielony na Wschodniej na część kielecką i lubelską. „Nida” w całości pojedzie z Gdyni przez Warszawę Wschodnią, Dęblin, Radom, Kielce, Jędrzejów aż do Krakowa. W letnie weekendy „Nida”, a nie jak dotąd Ex. Szkuner, prowadzić będzie krakowską grupę wagonów na Hel. TLK Posejdon latem, gdy codziennie kursuje do Kołobrzegu, zmieni rangę na Ex. Po sezonie (gdy jeździ dwa razy w tygodniu) będzie figurować jako TLK Wybrzeże. I uwaga. Sobotni skład nie skończy biegu w Gdyni, lecz pojedzie do Kołobrzegu (powrót w niedzielę).
Ciekawym projektem jest sezonowy nocny TLK Kraków-Katowice-Warszawa-Hel, który ma kursować trzy razy w tygodniu (TLK Kraków-Kołobrzeg w okresie kwiecień-wrzesień pozostaje bez zmian). Na trasie do Katowic, poza „Odrą” (dzięki niej ostatni pociąg z Katowic do Warszawy odjedzie pół godziny później) i „Heweliuszem” w miejsce „Opolanina”, są też inne zmiany. Do łask powróciło „Pilsko”, tym razem jako wieczorny (a z powrotem wczesnoporanny) IC do Bielska. Do stolicy Podbeskidzia pojedzie też kolejny pociąg weekendowy: obok Ex. Klimczok z Gdyni będzie to IC Baczyński z Warszawy. W zmienionych godzinach pojadą m.in. Ex. Beskidy oraz EC Praha i Sobieski. Zmiana rozkładu jazdy tego ostatniego pociągu jest spowodowana chęcią utrzymania w Wiedniu skomunikowania do Rzymu.
Metamorfozę przejdzie TLK Kordecki. Pociąg stworzony niemalże na potrzeby najsłynniejszej polskiej stacji Włoszczowa Północ w dotychczasowej relacji (Warszawa - Włoszczowa - Koniecpol - Częstochowa) wozi powietrze. Od grudnia pojedzie przez Włoszczowę, Kozłów, Wolbrom, Olkusz, Bukowno, Jaworzno, Mysłowice (wszędzie tam ma zaplanowane postoje) do Katowic i Gliwic. Zmiany na linii z Warszawy do Krakowa wynikają m.in. z poszerzenia oferty międzynarodowej. Tą trasą będzie bowiem kursować nowy EC Józef Bem. Połączy Warszawę z Budapesztem przez Koszyce jadąc dość nietypową trasą, przez Tarnów, Nowy Sącz, Piwniczną i przejście graniczne Muszyna/Plavec.
Ex. Ernest Malinowski, który dotąd w dni robocze kończy bieg w Krakowie, a w weekendy kursuje do Krynicy, od grudnia od poniedziałku do piątku będzie kursować w relacji Warszawa-Rzeszów. EC Józef Bem to nie jedyne nowe połączenie Warszawy i Krakowa z południem Europy. PKP PR likwidują legendarny pociąg pośpieszny „Batory” Warszawa-Budapeszt (z wagonami do Bratysławy). W zamian nocny pociąg „Chopin” (spółki PKP IC) z Warszawy do Wiednia i Pragi, prowadzić też będzie wagony do stolic Węgier i Słowacji. Identyczna sytuacja będzie mieć miejsce w pociągu „Silesia” Kraków-Praga/Wiedeń. Wymiana wagonów między tymi pociągami będzie się odbywać w czeskim Bohuminie.
Ciekawostką jest to, iż zarówno „Silesia” i „Chopin”, jak i wszystkie dzienne EC („Polonia”, „Praha”, „Sobieski” i „Comenius”) nie będą miały handlowego (lecz tylko techniczny) postój w nadgranicznych Petrovicach, a polska obsługa będzie je prowadzić do Bohumina. Na linii do Poznania zmiany - poza wspomnianą „Odrą”, „Bolesławem Prusem” i nocnym TLK do Świnoujścia - także będą widoczne. Ex. Lubuszanin będzie zjeżdżać na postój do Wrześni, a w niedzielny wieczór (w porze kursującej od poniedziałku do piątku „Ślęży”) połączenie stolicy z Wielkopolską zapewni nowy IC Kiliński (w przeciwną stronę pojedzie w sobotnie przedpołudnie). IC Chrobry Warszawa-Szczecin nie będzie natomiast (przynajmniej do czasu zakończenia remontu węzła poznańskiego) wjeżdżał na stację Poznań Gł. i tam zmieniał kierunku, lecz podobnie jak przed laty pojedzie łącznicą omijającą Poznań (z postojem w Swarzędzu). Może włodarze z PKP IC powinni pomyśleć nad utrzymaniem „Chrobrego” w takiej właśnie formie - skróci to znacznie jego czas jazdy, a do Poznania i tak niedługo przed „Chrobrym” jadą IC „Fredro” oraz BWE, a niedługo po nim „Lubuszanin”.
PKP IC wprowadza od grudnia kilka dyskusyjnych postojów pociągów. Czas przejazdu IC Norwid w kierunku Gdyni wydłuża nie tylko decyzja PKP PLK wynikająca ze złego stanu torowiska, ale też nowy postój w Tczewie. Natomiast w Zbąszynku będą zatrzymywać się dwa z czterech pociągów BWE: ten jadący w środku dnia z Warszawy do Berlina oraz nowy skład, zaczynający bieg w Poznaniu. Ze stolicy Wielkopolski wyruszy on w sobotni i poniedziałkowy poranek, z powrotem w piątek i niedzielę wieczorem. Postój zaplanowano mu nie tylko w Zbąszynku, ale i w Nowym Tomyślu.
W uzupełnieniu międzynarodowej oferty PKP należy też wspomnieć o bezpośrednich wagonach prowadzonych przez pociąg EuroNight Jan Kiepura. W zasadniczej relacji będzie on kursował aż do Amsterdamu, a w Hanowerze (podczas postoju technicznego) będą odłączane wagony do Bazylei i Monachium. Od grudnia kuszetka Kraków-Odessa zostanie wydłużona do Wrocławia. Z Krakowa i Kielc będzie natomiast kursować bezpośredni wagon sypialny do Moskwy. Latem kuszetką będzie można dojechać z Krakowa do węgierskiego Keszthely.
Także w komunikacji krajowej spółka ma nową sezonową ofertę. Weekendowy TLK Pojezierze z Gliwic nie skończy biegu w Ełku, lecz pojedzie przez Olecko do Suwałk.
* Fot. PKP SA.