- Rynek oczekiwał, że nastąpi wymiana władz PKP SA i spółek zależnych, w tym PKP Cargo. Nie było to dla nikogo zaskoczeniem, tym bardziej że PiS krytykował PKP SA za sprzedaż PKP Energetyka – komentuje zmiany we władzach kolejowych spółek Krzysztof Kuper, analityk Ipopema Securities.
W poniedziałek 14 grudnia dymisję złożył prezes PKP Cargo Adam Purwin. Tego samego dnia zrezygnowali prezes PLK Andrzej Filip Wojciechowski oraz wiceprezes tej spółki Karol Depczyński. W niedzielę do dymisji poddał się po zaledwie dwóch dniach urzędowania prezes PKP SA Bogusław Kowalski.
Jak zmiany w zarządach spółek z Grupy PKP wpłyną na ich funkcjonowania i wycenę akcji PKP Cargo komentuje dla Rynku Kolejowego Krzysztof Kuper, analityk Ipopema Securities.
- Krótką kadencję prezesa Kowalskiego trudno komentować. Widać że o tej dymisji zadecydowały względy polityczne i sytuacja ta nie ma wpływu na wyniki operacyjne PKP, gdyż nowy prezes nie podjął żadnych znaczących decyzji, a minister infrastruktury wzywał pełniących obowiącki w zarządach kolejowych spółek by do czasu wyboru nowych władz wstrzymywali się z podejmowaniem kluczowych dla PKP decyzji – wyjaśnia Kuper. - Dymisja członków zarządu Polskich Linii Kolejowych może być z kolei związana z niezadowoleniem nowych władz z niepewnością co do wykorzystania funduszy unijnych. Do dziś nie wiadomo czy PLK wykorzysta całą alokację - dodaje.
Adam Purwin oceniany przez rynek pozytywnie
- Za jego kadencji PKP Cargo przeprowadziło optymalizację kosztów i przedstawiło spójną strategię. Purwin znany był z twardych negocjacji ze stroną związkową i nie dopuścił do nadmiernego wzrostu kosztów zatrudnienia, aż do obecnego roku wyborczego w spółce nie było podwyżek – mówi Kuper.
Zmiana na stanowisku prezesa PKP Cargo następuje kilka miesięcy przed końcem kadencji zarządu spółki, tak więc przed gruntowną oceną działalności zarządu.
- Przypuszczam, że dymisja prezesa mogła być elementem negocjacji ze związkami zawodowymi przed zapowiadanym strajkiem i mogła być jednym z postulatów zgłaszanych przez związkowców – uważa analityk
Zpowiedź dużych zmian
Wymianę prezesów spółek kolejowych trzeba postrzegać w kontekście zapowiadanych przez Prawo i Sprawiedliwość w kampanii wyborczej głębokich zmian na kolei, o których pisaliśmy tutaj.
- To co się dziej obecnie we władzach spółek kolejowych wskazuje, że zmiany będą głębokie. Rynek spodziewał się takiej sytuacji i ma to odzwierciedlenie w cenach akcji PKP Cargo, które są poniżej 60 zł. Jeszcze niedawno było ponad 80 zł, a po debiucie dwa lata temu kurs wynosił ponad 70 zł. Tymczasem szczyt przewozów miał miejsce w październiku, więc mało prawdopodobne są obecnie jakiekolwiek perturbacje w wynikach operacyjnych spółki – wyjaśnia Kuper. - W tej chwili nie widzę powodów by ceny akcji dalej spadały, gdyż są niskie. Pewnym zagrożeniem dla spółki może być to, że nowy zarząd może zgodzi się na wysokie podwyżki i wypracowane w ostatnich latach przez spółkę oszczędności zostaną przejedzone - dodaje.
Przeciągający się wybór nowych władz klejowych spółek prawdopodobnie nie będzie mieć dużego wpływu na kurs akcji PKP Cargo. Sytuacja ta była oczekiwana przez rynek, a obecnie nowa ekipa rządząca ma czas by zastanowić się, kogo powołać do nowych zarządów - podsumowuje Kuper.