Amtrak nabrał wiatru w żagle wraz z objęciem stanowiska przez Joe Bidena. Nowy prezydent i ówczesna demokratyczna większość w Izbie Reprezentantów doprowadzili do przyjęcie ustaw znacząco zwiększających nakłady na kolej. Teraz Republikanie chcą ich drastycznego obcięcia.
Na początku lipca pracujący nad budżetem na rok 2024 jeden z podkomitetów Izby Reprezentatów, w której obecnie większość mają Republikanie, zaproponował drastyczne zmniejszenie wydatków na sektor kolejowy. House Appropriations Committee's Transportation Subcommittee, bo o nim mowa, opowiedział się za przyznaniem Amtrakowi ok. 875 mln USD a więc znacząco mniej niż 2,45 mld USD, które firma otrzymała na ten rok i zdecydowanie mniej niż 3,65 USD, o które wnioskowała na rok 2024.
Proponowane cięcia to efekt sporu pomiędzy Republikanami a Demokratami w kwestiach budżetowych. Ci ostatni opowiadają się za zwiększeniem limitu zadłużenia, zaś pierwsi odpowiadają propozycjami daleko idącego cięcia kosztów.
Drakońskie cięcia
– Poziomy finansowania zaproponowane w projekcie Izby Reprezentantów na rok 2024 dla programów kolejowych Amtraka i Federal Railroad Administration zatrzymają rozwój kolei pasażerskiej. Jeśli proponowane kwoty staną się prawem, Amtrak będzie musiał radykalnie ograniczyć lub zawiesić usługi m.in. na korytarzu północno-wschodni. Proponowana kwota, tj. 64% obniżka rocznych środków Amtraka względem roku rozliczeniowego 2023, doprowadziłaby do zlikwidowania ważne połączenia transportowe w Ameryce i negatywnie wpłynęłaby na liczbę miejsca pracy i amerykańską gospodarkę – powiedział dyrektor generalny Amtrak, Stephen Gardner.
Amtrak podkreśla przy tym, że przy prawie zerowym finansowaniu nakładów kapitałowych byłby zmuszony do natychmiastowego ograniczenia niezbędnego prac naprawczych do minimum i odroczenia wielu głównych projektów modernizacyjnych, które były finansowane na mocy Infrastructure Investment and Jobs Act.
– W chwili gdy Amtrak prawie powrócił do skali przewozów sprzed pandemii i jest zajęty generowaniem zwiększonych przychodów, tworzeniem historycznej liczby miejsc pracy i inwestowaniem w amerykańską gospodarkę, proponowane cięcia zaszkodziłyby krajowi i skierowałyby nas w złym kierunku – podkreśla szef amerykańskiego przewoźnika.
Program inwestycyjny Amtrak
Na początku tego roku amerykański przewoźnika zapowiedział rozpoczęcie procesu wymiany taboru obsługującego najdłuższe, transkontynentalne połączenia, w tym: California Zephyr, Crescent, Empire Builder czy Southwest Chief. W grudniu Amtrak rozesłał do producentów RFI (request for information), czyli oficjalne zapytanie badające, jaka jest obecnie dostępna oferta i jakie rozwiązania techniczne będą mogły zostać zaprezentowane.
Ostatnie lata przyniosły znaczne zwiększenie inwestycji taborowych Amtraka. Pod koniec zeszłego roku spółka poinformowała o rozpoczęciu procesu
wymiany taboru obsługującego najdłuższe, transkontynentalne połączenia, w tym: California Zephyr, Crescent, Empire Builder czy Southwest Chief.
W grudniu ubiegłego roku zaprezentowane zostały także pierwsze wizualizacje
składów Airo, które dostarczy Siemens Mobility. To efekt podpisanej 2 lipca 2021 umowy, w ramach której dostarczone zostaną 73 składy o wartości 3,4 mld USD wraz z pakietem serwisowym, który podnosi łączną wartość zamówienia do 7,3 mld USD.
W kwietniu 2022 zaprezentowane zostało także wnętrze nowych
składów Acela budowanych przez Alstom. W 2016 r. Amtrak zamówił 28 składów o wartość niemal 2,5 mld USD.
W marcu poprzedniego roku Amtrak pokazał także pierwsze nowe lokomotywy Charger typu ALC-42 dostarczone przez Siemensa. To zamówienie realizowane
na podstawie umowy z 21 grudnia 2018 roku, które obejmuje 75 lokomotyw wraz z opcją na dostawę kolejnych 100 pojazdów (przewoźnik już powiększył zamówienie do 125 jednostek). Wartość podstawowego zamówienia wraz z utrzymaniem to 850 mln USD.
Amtrak Joe
Urzędujący amerykański prezydent od początku lat 70. regularnie korzysta z Amtraka – amerykańskiego kolejowego przewoźnika pasażerskiego. Wszystko zaczęło się w roku 1972, kiedy to Biden dostał się do amerykańskiego senatu, a w wypadku samochodowym zginęła jego żona Neili Hunter oraz córka Naomi. Joe Biden, który wówczas nie miał jeszcze 30 lat, został zaprzysiężony na senatora w szpitalu, gdzie czuwał przy poszkodowanych w wypadku synach. Po tych wydarzeniach postanowił, że pomimo objęcia posady w Waszyngtonie nie będzie się do tego miasta przeprowadzał.
To zaś sprawiło, że przez wiele lat Biden wsiadał każdego ranka do pociągu w rodzinnym Wilmington w Delaware i jechał do Waszyngtonu, aby pod koniec dnia wrócić tą samą trasą. Podróż w jedną stronę zajmowała mu około półtorej godziny – w tym czasie pokonywał nieco mniej niż 170 km. Jak wyliczyły amerykańskie media, „Amtrak Joe” musiał na pokładach pociągów spędzić cztery lata swojego życia i przejechać ponad 3,2 mln km.